2022-05-06. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Astro-refleksje

« Wojna, dla astrologów lekcja pokory SPIS ↓ Do Barana Jowisz wchodzi »

Czytaj w Czytelni

Aktualia, natalia i prognostyki. Czyli porządki w podstawach astrologii ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Być może tych kategorii jest więcej, na razie jak wyżej wyodrębniłem trzy. Aktualia: to są te miejsca astrologii (astrologicznego dyskursu), gdzie/kiedy... Ale zróbmy jeszcze krok wstecz, ok? Astrologia jest tam-wtedy, gdy mówi się, że jest jakaś relacja między układami planet a wydarzeniami „na Ziemi”. Mam z jednej strony obraz „nieba”, a drugiej strony wydarzenia i rzeczy, procesy w świecie ziemskim, to znaczy normalnie percypowanym. Otóż aktualia są wtedy, kiedy wydarzenia ziemskie idą w parze (czyli pozostają w relacji) z układami planet w tym samym czasie. Przykład: na niebie tworzy się koniunkcja Saturna i Plutona – a w świecie ziemskim rządy wszczynają I wojnę światową 1914, lub zimną wojnę 1947, lub nastaje pandemia covid 2020.

Natalia są wtedy, kiedy relacja spina w parę układ planet istniejący w pewnym momencie – i właściwości „czegoś”, co w tamtym momencie zaczęło swój byt. Taki tryb mają (oczywiście) horoskopy urodzeniowe, ale także do nataliów należy orzekanie o charakterze państw lub firm zakładanych w pewnym momencie, z układów planet w tamtym momencie – czyli horoskopy elekcyjne.

Tu zauważmy, że te dwa tryby, aktualia i natalia, pozostają w pewnej sprzeczności. Richard Tarnas w swojej (wielkiej i założycielskiej dla astrohistorii) książce „Cosmos And Psyche” przeważnie narruje historię wydarzeń w świecie w trybie aktualiów. Ale schodzi z tej bruzdy w okolicy strony 238, po tym, gdy przedstawiwszy głębinowy i cieniowy rys archetypu Plutona, który ujawnia się podczas trwania wielkich aspektów tej planety z Saturnem, zauważa również, że te same rysy biją w oczy u twórców urodzonych podczas tych aspektów – i za przykłady podaje Hermana Melville'a i Karla Marxa, urodzonych podczas koniunkcji Saturn-Pluton w latach 1818-1819. Czytając mamy wrażenie zmiany tematu. Że mowa zaczyna być o czymś innym. Że od odbiorcy-czytelnika wymagany jest oto inny rodzaj wiary.

Tak jest faktycznie: bo przy aktualiach potrzebna jest wiara (lub, skromniej, akceptacja), że istnieje jakiś rodzaj związku lub korelacji, więc to, co najogólniej nazwałem wcześniej relacją, pomiędzy rozkładem planet a wydarzeniami ziemskimi. Przy nataliach trzeba dołożyć do tego drugą wiarę (lub akceptację), że byt, który kiedyś się zaczął, nosi w sobie lub z sobą tamten urodzeniowy rozkład planet. Lub że zostaje nim jakoś zaznaczony i to raczej na całą swoją historię.

Tu z głębokiej abstrakcji, jak dotąd, przeskoczę na poziom bardziej konkretny. Doświadczenie uczy, że aktualia, rozumiane jako dzianie się wydarzeń mających charakter współczesnych z nimi układów planet, niekoniecznie przenoszą się na odpowiednie natalia. Przykład. W latach 1960-tych, szczególnie w ich drugiej połowie, świat został wstrząśnięty i przeorany serią rewolucji: w Wielkiej Brytanii była to fala młodzieżowej twórczości z The Beatles i Pink Floyd, by wspomnieć tych, których dzieło okazało się najtrwalsze. Na kontynencie Zachodniej Europy były to bunty lewicowych studentów, z kulminacją w maju 1968. W Czechosłowacji była to Praska Wiosna. W Polsce Marzec 68 z ponurą reakcją po nim. W Ameryce ruch kontrkultury, a w Chinach rewolucja kulturalna pod wodzą Mao Zedonga. Tym rewolucjom odpowiadała, w układach planet, ówczesna koniunkcja Urana i Plutona. Rewolucje skończyły się, a nastroje nagle wystygły, gdy z początkiem lat 1970-tych tamta koniunkcja się rozpadła. Kto wtedy żył i był świadomy, pamięta. Zaistniał więc wtedy wyrazisty związek układu planet (Uran plus Pluton) z charakterem czasu historii. Jednak nie widać tego związku, gdy „czyta się” horoskopy osób urodzonych wtedy, w latach 1960-tych. Tamte lata były „szalone” – to w sensie aktualiów – ale urodzeni wtedy nijak szalonymi nie są! Do tego stopnia, że właściwie dotąd nie wiadomo, jak urodzeniowo przejawia się tamta koniunkcja.

Natrafiamy też na przypadek odwrotny. Oto w końcu XIX wieku istniała koniunkcja Neptuna i Plutona: zjawisko arcyrzadkie, z cyklem powtórzeń 492 lata. W tym czasie i z tą koniunkcją w urodzeniowych horoskopach urodzili się: Heidegger i Wittgenstein, Chanel i Le Corbusier, Mussolini, Hitler, de Gaulle i Mao Zedong, św. Pio i Krishnamurti, Bohr, Schrödinger i Wiener, Witkiewicz , Szukalski i Strzemiński, Tolkien i Chaplin – czyli, by więcej nie wyliczać, wszyscy, którzy stworzyli dwudziesty wiek jako kulturową formację. Więc ówczesna koniunkcja Neptun-Pluton wybitnie wyraziła się jako natalium, podczas gdy w ówczesnych wydarzeniach – jako aktualium – naprawdę trudno ją dostrzec i wyodrębnić. Tamte lata były spokojne, a ich osobliwości dostatecznie tłumaczą aspekty innych planet, te nie aż tak oryginalne.

Wraz z aktualiami z jednej i nataliami z drugiej, do czynienia mamy z dwiema (dość) różnymi „astrologiami”. Gdyby działały na równych prawach, to... No właśnie, co by wtedy było, a raczej czego powinniśmy byli się spodziewać? – Wtedy po każdym okresie pojawienia się silnego aspektu długookresowych planet, czyli tak nazwanego przez Grofa i Tarnasa „światowego tranzytu” (world transit), z opóźnieniem 30-40 lat, powinna następować fala twórczości (szeroko pojmowanej) mająca charakter tamtego aspektu. Tak faktycznie było w latach 1920-tych i 1930-tych, gdy do głosu, wpływu i władzy doszło pokolenie urodzone z koniunkcją Neptuna i Plutona, czyli owi czarodzieje XX wieku, wśród nich też źli czarownicy. Ale coś z tego, co pojawiło się wtedy, powinno przejawiać się także 30 do 40 lat wcześniej jako aktualium, właśnie w końcu XIX wieku, kiedy koniunkcja Neptun-Pluton „stała na niebie”. Jednak trudno znaleźć takie pre-echo. Podobnie jak rewolucje szalonych lat 1960-tych nie miały urodzeniowego echa 30-40 lat później, kiedy do swoich twórczych akme dorastali urodzeni pod tamtą szaloną koniunkcją Uran-Pluton.

Trzecią kategorią przypadków astrologii są prognostyki. Kiedy mamy ten tryb? Gdy pewien układ planet wskazuje na ziemski stan rzeczy za pewien czas. Tak są interpretowane zaćmienia Słońca i Księżyca. O tym będzie osobno.

2022-05-06. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Astro-refleksje

« Wojna, dla astrologów lekcja pokory SPIS ↓ Do Barana Jowisz wchodzi »

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora, którym jest Wojciech Jóźwiak.