2012-11-28. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Astro-refleksje

« Każdy wszystkie planety w sobie ma SPIS ↓ Co może znaczyć ta Lilith? »

Czytaj w Czytelni

Cztery ruchy Ziemi ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Po pierwsze, Ziemia obraca się wokół swojej osi, przechodzącej przez oba bieguny. Skutek widoczny: widzimy, jak niebo ze Słońcem w dzień i gwiazdami i planetami w nocy obraca się względem horyzontu – jeden obrót na dobę.

Po drugie, Ziemia okrąża Słońce. Skutek: Słońce, tak je widzimy z Ziemi, przesuwa się na tle kolejnych gwiazdozbiorów. Z tego samego powodu w nocy, czyli kiedy Słonce zasłonięte jest horyzontem, widzimy w ciągu roku coraz to inny „krajobraz gwiazdowy”.

Ale oś obrotu Ziemi (tego dobowego lub dziennego) jest nachylona względem płaszczyzny orbity Ziemi wokół Słońca. Tu uwaga: zarówno oś obrotu jak i płaszczyzna orbity (zwana płaszczyzną ekliptyki) nie zmieniają swojego położenie w przestrzeni! Zabrania im się zmieniać bardzo ważna zasada fizyki: zasada zachowania momentu pędu.

Dwa razy w ciągu jednego cyklu okrążenia Słońca (czyli dwa razy w roku) Ziemia ustawia się tak, że jej oś, sama Ziemia i Słońce leżą w jednym kierunku. (A mówiąc ściślej, płaszczyzna zawierająca oś Ziemi i prostopadła do ekliptyki, przechodzi przez Słońce.) Wtedy Ziemia wystawia się w stronę Słońca jednym biegunem bądź drugim. Kiedy się wystawia ku Słońcu biegunem południowym, mamy przesilenie zimowe. (Gdy to piszę, zbliża się ten moment.) Kiedy się wystawia ku Słońcu biegunem północnym czyli „naszym”, mamy przesilenie letnie. To razem wyjaśnia, skąd się biorą pory roku.

Po trzecie – trzeci ruch polega na tym, że oś obrotu Ziemi nie jest jednak całkiem nieruchoma. Byłaby taką, gdyby Ziemia była idealną kulą lub gdyby nie działały na nią siły żaden z zewnątrz. Tymczasem nie jest idealną kulą i działają na nią siły od Słońca i Księżyca. Siły te usiłują „wywrócić” Ziemię, ale ich faktycznym skutkiem jest powolny obrót osi Ziemi w przestrzeni. Obrót ten też ma swoją oś, ta oś jest prostopadła do ekliptyki. Obrót ten zachodzi w tempie ok. 1 stopień na 72 lata. Cały jego okres: ok. 26 tys. lat. Ruch ten nazwa się precesją. (To „około” to dlatego, że zmieniają się parametry Ziemi jako bryły: przesuwają lodowce, osady w oceanach, masy powietrza itd.)

Jak skutek? - Taki, że punkty w których Słońce jest widoczne z Ziemi podczas obu przesileń (i podczas równonocy) przesuwają się w wymienionym tempie – 1 stopień na 72 lata. Więc jeśli kiedyś Słońce w chwili wiosennej równonocy przebywało na tle gwiazd gwiazdozbioru Barana, to w ciągu ok. 2170 lat (przesadna dokładność!) punkt ten przesunął się do gwiazdozbioru Ryb, a wkrótce znajdzie się w Wodniku. Stąd to zamieszanie w astrologii, że znaki zodiaku zajmują inne miejsca na niebie, co gwiazdozbiory noszące te same nazwy. Oraz ogłaszanie „ery Wodnika”.

O ile kiedyś punkt zimowej równonocy trafiał w gwiazdozbiór Koziorożca, to teraz powoli idzie przez Strzelca, a obszar Strzelca przecina Droga Mleczna, czyli jasna smuga gwiazd skupionych wokół Równika Galaktycznego. John M. Jenkins ze dwadzieścia lat temu wpadł na pomysł, że być może dawni Majowie tak zawczasu ustawili swój sławny kalendarz, żeby baktuny zmieniały się właśnie w czasie, kiedy punkt zimowego przesilenia będzie przechodzić przez środek Drogi Mlecznej (przez ciemną smugę pośrodku niej). A to się dzieje jakoś teraz – chociaż w roku 2012 równie dobrze jak 10 lat wcześniej lub później – znów dokładność datowania tego zjawiska jest przesadna.

Ale gdzieś blisko tego punktu, gdzie teraz (w naszym mniej więcej stuleciu) ekliptyka przecina Drogę Mleczną, na tej Drodze leży Jądro (albo: Centrum) Galaktyki. Jest to masywna czarna dziura, stanowiąca mniej więcej środek ciężkości Galaktyki. Można powiedzieć w przybliżeniu, że kilkadziesiąt miliardów gwiazd Galaktyki krąży po orbitach wokół tego Jądra.

Czy to przypadek, że ta centralna czarna dziura leży właśnie tam, gdzie krzyżują się ekliptyka z równikiem galaktycznym? Centralna Dziura musi leżeć na równiku Galaktyki. Ale nie ma żadnego koniecznego związku z orientacją orbity Ziemi czyli ekliptyki. Tamta zbieżność to tylko dziwny przypadek. Słońce razem z przyczepioną doń grawitacyjnie Ziemią okrąża Centrum Galaktyki – i to jest ten czwarty ruch - w ciągu czasu, który szacowany jest na 120 milionów lat. (To czas jaki minął od epoki jury, tej z dinozaurami.) W ciągu tego okresu punkt przecięcia ekliptyki z równikiem galaktycznym przewędrowuje całą Drogę Mleczną. Czyli jest tak, jakby w ciągu 120 mln lat Droga Mleczna obróciła się względem ekliptyki. (Pod warunkiem, że jakieś kosmiczne siły nie zmienią samej ekliptyki!) Centrum Galaktyki trafia na ekliptykę dwa razy w tym okresie, czyli raz na 60 mln lat. W jednym z takich momentów my żyjemy: my, czyli cała ludzka cywilizacja i ludzki gatunek, bo chodzi tu o czasu rzędu milionów lat. Nikt nie wie, czy to tylko przypadek.

2012-11-28. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Astro-refleksje

« Każdy wszystkie planety w sobie ma SPIS ↓ Co może znaczyć ta Lilith? »

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora, którym jest Wojciech Jóźwiak.