2018-01-20. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Astro-refleksje

« W Jagiellońskim24: Polska-Niemcy jak Austro-Węgry? SPIS ↓ Dane poza-horoskopowe »

Czytaj w Czytelni

Czy człowiek równa się horoskop? ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Niektórzy miłośnicy astrologii są przekonani, że „człowiek równa się horoskop”, czyli to, co widać w horoskopie, przejawia się w życiu, a wszystko to, co ma miejsce w życiu, ma swoje odzwierciedlenie w horoskopie. Że horoskop jest dokładną mapą człowieka, a człowiek jest wierną realizacją planu zapisanego w horoskopie.

Takie przekonanie ma sens, ale raczej tylko w ramach następującego ćwiczenia: oto wyobraź sobie, że wszystkie szczegóły horoskopu maja swoje odbicie w życiu i na odwrót, wszystko, co dzieje się w życiu, ma odbicie w horoskopie. Jest to cenne ćwiczenie na zrozumienie horoskopu.

Faktycznie nie jest tak dobrze. Odpowiedniości horoskopu i człowieka są dużo bardziej luźne. Co na to wskazuje?

a) Są ważne cechy ludzi, których w ogóle nie ma w horoskopie, których nigdzie w układach planet nie znajdziesz. W horoskopie nie ma zapisanej płci. Nie ma rasy (ważne w społeczeństwach z podziałami rasowymi). Nie ma klasy społecznej ani narodu. Niemcy nie mają innych horoskopów niż Polacy, tymczasem ci pierwsi są średnio 3 razy bogatsi od tych drugich. Finowie i Rosjanie mają te same horoskopy, zwłaszcza gdy urodzili się niedaleko fińsko-rosyjskiej granicy, tymczasem ci pierwsi żyją średnio 20 lat dłużej od tych drugich.

b) Rodzi się wiele osób, które mają ten sam horoskop – lub praktycznie ten sam, tzn. astrolog tak samo ich horoskopy odczyta – a spośród tej dużej grupy bliźniąt horoskopowych tylko jedna osoba wyrasta na kogoś wyróżniającego się. Bliźnięta horoskopowe idą przez życie różnymi ścieżkami i praktycznie nigdy się nie spotykają. Nie było przypadku, żeby np. do wyborów prezydenckich stanęli kandydaci urodzeni w tym samym dniu, mieście i godzinie. A przecież Trump, Clinton, Obama mają po około 50 współhoroskopowców. Wałęsa, Kwaśniewski, Komorowski, Duda – po około 10. Podobnie jest z noblistami lub (dużo częstszymi) mistrzami świata w sporcie. A przecież horoskopowe bliźnięta Sereny Williams albo Kamila Stocha powinny robić to samo i spotykać się na kortach lub skoczniach. A tego w ogóle nie obserwujemy.

Argument (b) jest, przyznaję, ciężkim zarzutem przeciw astrologii w ogóle i może być interpretowany tak, że związek człowieka z horoskopem jest (po prostu) złudzeniem.

Rozwiązanie i przyczynę widzę takie:

Horoskop (urodzeniowy kosmogram) nie jest ani mapą-obrazem człowieka, ani planem, z którego ów człowiek się rozwija. Układ planet w chwili urodzenia jest raczej czymś jak ubranie. Jest „przybraniem” tego czegoś, co w następnych latach w toku życia realizuje się jako dany człowiek. James Hillman to coś, co poprzedza człowieka i w jego życiu uzyskuje swój konkretny kształt, nazwał „żołędziem”, po ang. ładniej: acorn.

Albo nie ubraniem czy przybraniem, tylko bramką w czasie, przez którą rodzący się uznaje za stosowane wejść w niezależne życie poza łonem matki. „Ten układ planet jest mi wygodny, by się urodzić”, mówi embrion – i hop! rodzi się. Z tego, jaki układ planet był wtedy, możemy wiele wywnioskować o urodzonym. Ale nie wszystko. Niektóre istotne informacje muszą pochodzić spoza horoskopu.

2018-01-20. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Astro-refleksje

« W Jagiellońskim24: Polska-Niemcy jak Austro-Węgry? SPIS ↓ Dane poza-horoskopowe »

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora, którym jest Wojciech Jóźwiak.