2010-01-11. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Astro-refleksje

« Fizycy i okultyści w astrologii SPIS ↓ Mars a ewolucja człowieka »

Tagi: Głęboka teoriaStruktury horoskopu  []

Czytaj w Czytelni

Przegląd pojęć i przesądów astrologii ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Nawiązując do poprzedniego odcinka: sam zaliczam się do „fizycznego” skrzydła astrologii - nie do okultystycznego. Z tego punktu widzenia patrząc, różnie oceniam pojęcia i konstrukty astrologii. Jedne z nich wydają mi się pewniejsze i godniejsze zaufania, inne bardziej wyglądają na przesądy, które przyszła „fizyka umysłu” powinna wymieść. Oto ich przegląd:

* Planety... bez nich nie byłoby astrologii

* Osie horoskopu, czyli ascendent, medium coeli (czyli sródniebie, mesuranema!), descendent, imum coeli - wyglądają na bardzo pewny element; zwłaszcza statystyczne badania Gauquelinów wykazały, że „działają”, ponad wątpliwość.

Tu dodam, że Michel Gauquelin posługiwał się skrajnie uproszczona astrologią, w której przyjmował tylko pięć planet (Mars, Jowisz, Saturn, Księżyc, Wenus) i dwie strefy aktywności planet w pobliżu dwóch spośród osi: przy ascendencie i przy medium coeli.

* Aspekty - wyglądają pewnie i obiecująco. Samo istnienie aspektów wskazuje, że być może słuszny jest „model rezonansowy” astrologii (opowiem o nim w którymś następnym odcinku). Natomiast problematyczne jest, jaki jest zasięg aspektów (jak wielkie są ich orby); które z nich działają (czy np. warto brać pod uwagę półsekstyle 30 stopni); do jakiego rzędu działają? - Czy np. działają aspekty rzędu 11, 13, 14 i wyższe? Czy istnieją aspekty planeta-oś, inne niż koniunkcja lub opozycja?

* Znaki zodiaku. Wbrew kanonom astrologii uważam je za rzecz dość niepewną! Znaczące jest, że żaden statystyczny test nie wykazał ich istnienia ani właściwości, jakie postuluje astrologia. Pewniejsze od znaków są: ...

* Punkty kardynalne ekliptyki, czyli Punkt Barana, Raka, Wagi, Koziorożca - jako „punkty przyłożenia” czterech żywiołów (Ognia, Wody, Powietrza, Ziemi). Żywioły skojarzone z punktami kardynalnymi ekliptyki należy umieścić wysoko na skali pewności, może na trzecim miejscu, po planetach i osiach.

* Punkty n-krotne - czyli pięciokrotne i siedmiokrotne; początki lub „szczyty” znaków zodiaku w tym systemie byłyby punktami trzykrotnymi, a więc przypadkiem ogólniejszych struktur. Punkty n-krotne dobrze współgrają z modelem rezonansowym, pozwalają też przerzucić most od astrologii do tarota (do systemu znaczeń kart). Niestety, kłócą się z tradycyjnie pojmowanymi znakami. Znak tradycyjny jest od-od, jest klatką, np. Skorpion jest od 210° do 240°, bez końcowego punktu, czyli jego cechy trwają na całym tym odcinku, po czym skokowo zmieniają się na cechy następnego Strzelca. Natomiast punkt trzykrotny leżący w 210° ekliptyki będzie mieć cechy żywiołu Wody (jak Skorpion), ale, zapewne, skupione po obu stronach tego punktu - czyli „rezonansowy Skorpion” powinien rozciągać się np. od 25° Wagi do 5° Skorpiona. Cóż, bez empirycznych i statystycznych sprawdzeń dalej tu się nie posuniemy.

Dalsze pojęcia są coraz bardziej wątpliwe.

* Domy. Należą do kanonu astrologii, ale ich tradycyjny układ, gdzie jest ich 12 (jak znaków), idą przeciw-zegarowo (jak znaki) i znaczenia mają wzięte na wzór znaków, czyli tworzą jakby dodatkowy zodiak - uważam za bezwartościowy i łamiący się na większości horoskopów. Sposób myślenia, który je wygenerował i uzasadnia, tez jest bez wartości (i bez sensu). Więcej »

* Domy należałoby zastąpić bardziej prawdopodobna i wiarygodną strukturą, mianowicie oktotoposem wynalezionym przez Guinarda.

* Niepewne są węzły księżycowe. Nie wykluczone, że maja jakieś znaczenie w astrologii, ale jeśli tak, to są stanowczo niedopracowane.

* Niepewne jest, które z mniejszych obiektów należy dołączyć do zestawu astrologicznie ważnych planet. Pluton, prawdopodobnie, działa - ale czy działają Eris, Quaoar itd. (z planetoid transneptunowych)?, Ceres, Westa i inne planetoidy spomiędzy Marsa a Jowisza?; Chiron i inne spomiędzy Saturna a Urana? Jakie tu mogą być kryteria?

* Niepewne i niedopracowane, a często pomijane w nowszej astrologii były gwiazdy, tzw. stałe. Właściwie prócz dawnych fantazji nic o nich nie wiadomo ani metody stwierdzania nie ma.

* Horrorem jest tzw. Lilith - nawet gdyby miała być perigeum orbity Księżyca lub pustym ogniskiem tejże (dla obserwatora na Ziemi to to samo). Wydaje się, że jest to typowy obiekt życzeniowy.

* Tzw. horoskopy harmoniczne, zapożyczane żywcem i bezrefleksyjnie (bezmyślnie!) z astrologii indyjskiej - są dobre jako ćwiczenie umysłowe, ale jak je zszyć z resztą systemu astrologii?... Co jest ogólniejszym przypadkiem problemu: jakie są związki astrologii z numerologią? Co tu w ogóle jest grane?

* Wątpliwe są wszelkie konstrukcje w których wchodzi się w zbyt drobne podziały; tu należą tzw. dwady (dwadaśamśa) - odstraszające zresztą swoją mechaniczną nudą.

* Historyczna ciekawostką są tzw. punkty arabskie, na czele z punktem szczęścia straszącym dotąd w programach i witrynach astrologicznych.

* Wielkiej ostrożności wymagają midpunkty - na pewno nie jest to coś, co można zestawiać na równych prawach z planetami i aspektami.

Powyższe punkty są ledwie wstępem, dotyczą też tylko astrologii urodzeniowej - prognostyczna i porównawczą na razie pominąłem, o innych działach nie wspominając.

Warto też będzie krytycznie się przyjrzeć stylom myślenia, zasadom wnioskowania w astrologii. Miłośnicy ścisłości i porządku muszą w tym temacie mieć mocne nerwy...

2010-01-11. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Astro-refleksje

« Fizycy i okultyści w astrologii SPIS ↓ Mars a ewolucja człowieka »

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora, którym jest Wojciech Jóźwiak.