2007-02-21. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Tarot

« Kanon kart tarota SPIS ↓ Karty dworskie »

Czytaj w Czytelni

Rozkładanie kart: karty na miejscach nr 4, 5 i 6 ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Na pytanie: "Jakiego rozkładu kart używasz?" - odpowiadam: "Właściwie to nie używam żadnego specjalnego rozkładu kart." Nie rozkładam kart ani w "krzyż celtycki", ani w krąg 12 kart, ani w żaden przestrzenny wzór. W tym sensie można powiedzieć, że nie używam żadnego rozkładu. Wykładam po prostu kolejne karty. Albo - co na to samo wychodzi - sprawdzam, które karty leżą kolejno jedna za drugą w tym miejscu talii, do którego zajrzałem. Albo: w miejscu, w którym talię "podejrzałem". Albo: gdzie przełożyłem talię. Albo: talię przełamałem. Najważniejsze jest tasowanie talii. Należy to robić długo i starannie. Tak, żeby kartom dać szansę i czas, żeby ułożyły się tak, jak "chcą". Następnie trzeba poczuć ten moment "już!" Możesz wtedy mieć poczucie, że jakiś wewnętrzny głos ci nakazuje, albo wewnętrzny impuls cię nakłania, żeby przerwać tasowanie. I teraz w pewnym miejscu tej talii ukrywa się przygotowany już, czekający, ciąg kart, które są odpowiedzią na twoje pytanie. Znajdujesz to miejsce, przekładając talię. ("Rozłamując" ją. Podglądając.) I z tego miejsca bierzesz tyle kart, ile ci jest potrzebne do zrozumienia odpowiedzi. Minimalna liczba wykładanych kart to jedna, maksymalna to 13. Dlaczego 13? Bo większej liczby nie ogarniesz rozumem. Zresztą i tak zwykle sens kart na pozycji od 7 w górę wydaje się nie całkiem jasny, przymglony, warunkowy.

Na znaczenie karty na pewnej pozycji składa się znaczenie samej karty i znaczenie pozycji. Równie ważna jest znajomość znaczenia karty, co i znaczenia pozycji. Dochodzi jeszcze trzecie źródło znaczenia: pytanie. Poszczególne karty i poszczególne miejsca znaczą cos innego w zależności od zadanego pytania. Jest to oczywiste - i aż dziwne, że o tym niektórzy zapominają.

Najbardziej wyraziście "czytają się" karty na miejscach od 1 do 6 i dlatego radzę jako normę posługiwać się ciągiem 6 kart. Albo przynajmniej starać się dobrze zrozumieć tych 6 kart - a resztę zostawić sobie "na deser".


4. Czwarta karta w rozkładzie: obciążenia

W poprzednim wykładzie o rozkładaniu kart omówiłem trzy pierwsze miejsca:

Trzecia karta powiedziała ci co masz robić. Albo powiedziała - jeśli traktujemy karty nie jako propozycję, tylko jak obraz tego co się faktycznie dzieje - co ZROBISZ tak czy siak. Naturalną koleją rzeczy w umyśle człowieka pojawia się myśl-kontra: a co będzie, jeśli tego nie zrobię? odpowiedź na to pytanie brzmi: wtedy zrobisz to, co dyktuje ci twój "zwyczajny", "pospolity" rozum, twoje mentalność, czyli - właściwie - twoje nawyki i skłonności. Karta nr 3 pokazuje ci, jaką masz szansę by postąpić tak, jakbyś miał przebudzony, czysty umysł. jeśli tego nie zrobisz, postąpisz PO SWOJEMU, czyli zgodnie ze swoimi nawykami. Postąpisz tak, jak dyktuje ci to twoja inercja. Jeśli masz nawyk agresywnego atakowania, zaatakujesz. Jeśli masz nawyk tchórzliwego wycofywania się, to się wycofasz. Jeśli masz nawyk przeczekiwania, pójdziesz na przeczekanie. W większości przypadku siłą rzeczy ta taktyka jest przeciwna optymalnemu wariantowi postępowania, który podsuwają ci karty w postaci karty na trzecim miejscu.

Uogólnienie jest takie, że karta na pozycji 4 przedstawia nawykową bezwładność twojego umysłu, a w sensie jeszcze ogólniejszym: to co w danej sprawie jest jej bezwładnością. Albo też pewien nawykowy stan, do którego dany fragment świata z uporem wraca. (W teorii chaosu taki stan nazywa się "atraktorem".)

Karta nr 4 przedstawia "ciężar" danej sprawy.

Przykład z naszych środowych wyroczni:
W odpowiedzi na pytanie o Rospudę w 4 miejscu wyszła karta 10-Kijów oznaczająca bezsensowną i bezowocną tyranię, władzę dla władzy. Co między innymi oznacza, że w sprawie Rospudy ludzie Władzy gotowi są "pójść w zaparte" ponieważ ambicjonalnie uznali, że jeśli ustąpią, to "stracą twarz". W szerszym sensie karta ta mówi, że przypadek Rospudy należy do większej galerii przypadków, kiedy władza musi kogoś lub coś zniszczyć - tylko po to, żeby poczuć i dać wyraz temu, że rządzi. (Podobnie król Hiszpanii, patologiczny morderca, musi udowadniać, że ma moc kogoś zabić: i zabija: raz uwiązanego żubra w Polsce, raz upitego wódką niedźwiedzia w Rosji. Podobnie jak urzędnicy muszą wprowadzać nowe, zwykle zbędne, przepisy, żeby pokazać sobie i obywatelom, że urzędują.)

Zauważcie, że tę samą kartę, 10-Kijów, gdyby leżała na innej pozycji, inaczej był odczytywał. Tutaj, ponieważ to jest miejsce 4-te, biorę pod uwagę głównie to, co jest w tej karcie ciężkie, bezwładne i uporczywe.

W przypadku pytania o to, kim był Don Juan i jaką ma wartość przekaz Castanedy, na 4-tym miejscu leżała karta 7-Mieczy. Główny sens tej karty to intelektualizm i taki ekcyklopedyczny ogląd świata. Zatem Karty nas pouczają, że przez intelektualny ogląd niewiele z Castanedy i Don Juana zrozumiemy - zapewne dojdziemy do wniosku, że CC był fantastą i autorem nie najwyższej klasy powieści...

I w podobnym stylu odczytujemy inne karty z tej pozycji. W tej pozycji każda karta ujawnia swoje NISKIE piętro!


5. Piąta karta - ten drugi, partner lub przeciwnik

Trzecia karta (zwykle!) mówi ci, co masz robić. Czwarta pokazuje opory przeciw "dobremu" tzn. wywróżonemu, działaniu. Piąta karta wychodzi poza ciebie (poza podmiot) i "ujmuje" inne osoby ważne w danej sytuacji. Zwykle jest to twój partner (w dowolnym z wielu znaczeń tego słowa), "ten drugi" - a czasem przeciwnik. Zależnie od karty leżącej na 5-tym miejscu, miejsce to i karta może charakteryzować tę osobę lub osoby, może przedstawiać, jakie mają znaczenie dla mnie w danej sprawie; może też pokazywać ich siłę i rolę. Jeśli np. na miejscu tym leży któraś z kart atutowych, która - jako dominanta - przeważa nad pozostałymi, to należy to czytać tak, że i ta osoba (wspólnika lub przeciwnika) okaże się dominująca, przeważająca dla rozwoju sprawy.


6. Szósta karta: wynik lub dostrzegalna przyszłość

Omówione dotąd karty w większości przypadków dostatecznie wyraźnie charakteryzują problem, jego rozwój i dynamikę i zamieszane osoby, że na pozycji 6 może już pokusić się o rozwiązanie zagadki. Oczywiście robimy to nie "po ludzku", dedukując, jak to dalej się rozkręci, tylko po "nie-ludzku", po magicznemu, a więc wyciągąjąc na światło dnia następną kartę.

Karta nr 6 mówi, jaki będzie wynik procesu, o który pytamy. Wynik, czyli co? - Czyli stan rzeczy w takim momencie, kiedy twoja wróżba przestanie się stosować. Taki moment, do którego podprowadza ta wróżba. Zwykle jest to jakiś przełomowy moment w sprawie, kiedy dalej już jest coś innego, a nie to o co pytaliśmy.

Zwykle jest jakaś "bliska przyszłość", horyzont czasowy, który przeczuwamy. Jeśli ktoś równolegle posługuje się astrologią, często może z horoskopu określić, jak długo potrwa aktualność danej sprawy. Np. afera o przeprowadzenie szosy nad Rospudą zaczęła się podczas opozycji Saturna do Neptuna i teraz wróciła kiedy powtórzył się ten aspekt planet. Opozycja Saturna do Neptuna potrwa (zacieśniając się lub słabnąc) do lipca tego roku i na taki czas oceniam trwanie awantury o Rospudę.

Uwaga: pamiętajmy o tym, że karty pokazują nam przynajmniej DWIE PRZYSZŁOŚCI. Jakby dwie linie przyszłości. Jedna to jest "przyszłość normalna" - wynikająca z dynamiki samego procesu. Np. wypada na 6-tym miejscu Szóstka Pucharów i możemy śmiało głosić, że młodzi którzy mają się ku sobie, zejdą się ostatecznie i ich "afera" skończy się ślubem i założeniem rodziny. To jest taka linia przyszłości, którą nie tylko karty, które przecież mają coś z umiejętności "jasnowidczych" potrafią przewidzieć, ale także człowiek posługujący się swoim rozumem. 6-ta karta to jest "przyszłość racjonalna". Futurolodzy mają dostęp tylko do przyszłości w tym sensie.

Oprócz tego jest "przyszłość nieprzewidywalnych przypadków", "przyszłość losowa" - człowiek o niej nie ma prawa wiedzieć nic, ale karty cokolwiek jednak wiedzą, I to przedstawia SIÓDME miejsce rozkładu, ale o nim później.


Wojciech Jóźwiak

21 lutego 2007

2007-02-21. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Tarot

« Kanon kart tarota SPIS ↓ Karty dworskie »

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora, którym jest Wojciech Jóźwiak.