2009-04-07. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Tarot

« Rozkład naturalny czyli dialog z chochlikami SPIS ↓ Kochankowie i Wieża »

Czytaj w Czytelni

Wielkie Arkana: IX-Pustelnik i XIX-Słońce ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Małe Arkana jeszcze nie skończone, ale mam wrażenie, że (z wiosną?) czas się zmienił i mamy teraz inne potrzeby. Jeśli będę kontynuował o małych Arkanach i ich położeniach w cyklach zodiaku dzielonego na trzy, pięć i siedem, to będę nudny jak ten trener sztuk walki z Latającego Cyrku Monty Pythona (grał go znakomity John Marwood Cleese), który już wprowadził był uczniów w tajniki obrony przed atakiem malinami, winogronami i gruszkami, a teraz ćwiczy z nimi obronę przed atakiem bananem. No więc banany niech (u nas) poczekają, z grubsza już wiemy, jak się obchodzić z małymi arkanami i nietrudno do tego systemu włączyć karty dworskie - za to zajmiemy się teraz szerzej prawdziwą TAJEMNICĄ czyli ARCANUM, jakim są karty atutowe. Czyli Wielkie Arkana.

Od czego zacząć? Nie zacznę jak chce tradycja od 0-Głupca! Dlaczego? - Żeby zaznaczyć, że Wielkie Arkana nie są nudnym ciągiem (0, 1, 2 ....) - tylko siecią. Są czymś na kształt pajęczyny, po której pająk-tarocista może wędrować w rozgałęziających się wciąż kierunkach, Dlatego też każdy ciąg wykładów o tarocie pozostawia niedosyt, ponieważ idąc przez karty po kolei, zawsze jakieś ich korytarze i zaułki pominiemy.

Wędrując po sieci ścieżek, musimy mieć mapę. Na naszej mapie prócz Wielkich Arkanów, które odpowiadają drogom, są jeszcze punkty, które te drogi łączą. Dla orientacji punkty te oznakujemy jako wierzchołki (czyli "typy") enneagramu. Będziemy więc zwiedzać jednocześnie Tarot (jego Wielkie Arkana) - i Enneagram. Dodatkowy zysk z tego będzie taki, że przypomnimy sobie i przyswoimy symbole i idee enneagramu - które będą się przydawać w mnóstwie innych przypadków, również w czystej astrologii.

Zaapeluję też do tych z Was, którzy są skłóceni wewnętrznie z enneagramem. Ktoś może np. mówić sobie: albo astrologia, albo enneagram. Nie będę sobie zaśmiecać umysłu dodatkowym systemem, z którym i tak mi nie po drodze. (To jest pogląd enneagramowych Piątek!) Ktoś inny powie: Nie wierzę w enneagram, bo enneagramiści twierdzą, że człowiek się nie zmienia i całe życie pozostaje jednym typem enneagramu, a ja tak nie chcę. (To jest obiekcja enneagramowych Siódemek.) Inny jeszcze: nie przyjmę enneagramu, bo się kłóci z astrologią. (To głos enneagramowej Jedynki.) Inny: nie lubię enneagramu, bo nie lubię być klasyfikowany, z przyczepioną metką. (Czwórka tak powie.) Więc poproszę Was, żebyście na jakiś czas zawiesili swoje obiekcje i przyjęli enneagram jako sposób na klasyfikowanie różnych zachowań, postaw i przyzwyczajeń. Nie musicie w enneagram wierzyć, podobnie jak nie trzeba wierzyć w trójkąty, żeby zaakceptować, że suma ich katów jest równa 180 stopni.


Wielkie Arkana jako drogi (lub przejścia) w enneagramie


Zaczynam cykl od kart IX-Pustelnik i XIX-Słońce dlatego, że każda karta jest drogą łączącą dwa punkty enneagramu. Czyli każda karta wychodzi z pewnego punktu enneagramu i do pewnego innego punktu wchodzi. Karta prowadzi od punktu do punktu. Jest więc także (jak każda DROGA) procesem i transformacją przeprowadzającą od enneagramowego punktu "A" do innego punktu "B".

Karty nr IX i XIX mają wspólne to, że wychodzą z tego samego enneagramowego punktu numer Dziewięć. Dziewiątka w enneagramie równie dobrze może być nazwana Zerem. Chociaż enneagram jest siecią bez początku i końca, to Dziewiątka=Zero jest jego punktem najważniejszym i w jakimś sensie centralnym, chociaż raczej nie jest rysowana w środku enneagramowego wykresu. Można tak rysować enneagram, że osiem jego wierzchołków tworzy sześcian - kostkę o ośmiu rogach, a Dziewiątka=Zero leży w środku i nie ma właściwości. Jest "bezbarwnym" punktem odniesienia. Co łączy się także z tym, jakimi są ludzie enneagramowe Dziewiątki: którzy są "wszystkim i nikim".

Dziewiątka (Zero) w enneagramie łączy się z punktami numer Sześć i Trzy. Karta IX-Pustelnik prowadzi od 9 do 6. Karta XIX-Słońce prowadzi od 9 do 3.

Punkty 9, 3, 6 nazywają się:

punkt  według Helen Palmer*  wg Krzysztofa Wirpszy* główna negatywna emocja
9=0 Mediator Gapa gniew
6 Adwokat Diabła Czarnowidz lęk
3 Wykonawca (ang. Performer) Gwiazdor wstyd

* Helen Palmer w książce "Ennegram", polskie wydanie 1994 r.

* Krzysztof Wirpsza, Enneagram: przewodnik po typach


Relaks i stres


Drogi (lub przejścia) pomiędzy punktami enneagramu są dwóch rodzajów:

W klasycznym systemie enneagramu powiada się, że w relaksie (czyli kiedy jest dobrze, komfortowo i można się wyluzować), każdy punkt enneagramu "przesuwa się" ku innemu typowi, zgodnie z kierunkiem strzałek na wykresie enneagramu. Dla Dziewiątki taki punktem relaksu jest Trójka. Co na poziomie psychologii opisywanej enneagramem oznacza, że wyluzowana Dziewiątka zachowuje się (trochę tak,) jak Trójka. Czyli osoba, która normalnie snuje się, zwleka, czeka na innych i złości się, że robią nie tak jakby ona chciała (a nie powie jak...), w warunkach luzu i zaspokojenia potrzeb odkrywa w sobie, że chce być lepsza od innych, porównuje się z innymi, przymierza się do jakichś prestiżowych zadań, chce się piąć w górę, czeka na oklaski... czyli zachowuje się tak, jak Trójka czyni normalnie - jak ten typ żyje na co dzień.

Podobnie dzieje się w stresie: każdy punkt enneagramu w stresie, czyli kiedy źle się dzieje, przesuwa się w stronę innego - tego, który dla niego jest punktem stresu. Dla Dziewiątki punktem stresu jest Szóstka. Co się tłumaczy na ludzki-psychologiczny scenariusz tak, że oto ta zwlekająca gapa Dziewiątka, gdy się jej źle dzieje, wali się i pali, samotnie wyrusza, żeby jakoś temu zaradzić, sama jedna przeciw wrogiemu światu, ukierunkowana na jeden punkt, na jakieś światełko w tunelu.

Te przesunięcia, w relaksie i w stresie, są w istocie treścią odpowiednich KART TAROTA. W naszym przypadku, dróg enneagramowej Dziewiątki, są to karty:


Pojęcia


Pora na uogólnienia, którymi będziemy dalej się posługiwać:

Karta - odpowiada drodze czyli przejściu od pewnego punktu (lub: typu) enneagramu do innego punktu.

Drogi od enneagramowego punktu do (innego) punktu są dwóch rodzajów: albo w relaksie, albo w stresie.

Drogi (i karty) relaksowe są: łagodne, naturalne, "żeńskie", yin, dziejące się same przez się, bezwysiłkowe, zgodne z tao, zgodne z dotychczasową linią rozwoju. Nazwiemy je TRADYCJAMI.

Drogi (i karty) stresowe są: gwałtowne, zrywające naturalny porządek, "męskie" - yang, wymagające wysiłku, przede wszystkim wysiłku woli, niezgodne z odziedziczoną linią rozwoju i wprowadzające nowe "wynalazki". Nazwiemy je INICJACJAMI.

Tak więc karty, wielkie arkana tarota, ze względu na procesy, które przedstawiają, dzielą się na łagodne TRADYCJE i gwałtowne INICJACJE.


Od punktu Dziewięć (Mediatora) prowadzą dwie karty-procesy:


Trzy negatywne emocje i trzy instynkty zwierzęce


Na enneagram można patrzeć jak na dziewięć sposobów w jaki ludzie i inne istoty (np. psy: wśród moich trzech psów są: 7-Epikurejczyk, 8-Szef i 6-Adwokat Diabła, zresztą jamnik) "zagospodarowują" czyli integrują trzy podstawowe negatywne emocje: Lęk, Gniew i Wstyd.

Te trzy główne negatywne emocje odpowiadają trzem instynktom zwierzęcym, które także my, ludzie, dziedziczymy po zwierzęcych przodkach. Te trzy instynkty, to:

Każdy z enneagramowych typów (punktów) ma swoją "ulubioną" negatywną emocję i "ulubiony" instynkt.

Gniew (i obrona terytorium) jest główną emocją dla typów:

Lęk (i samozachowawcza ucieczka) jest główną emocją dla typów:

Wstyd (i społeczna hierarchia) jest główna emocją dla typów:


Dziewiątka jest typem ufundowanych na gniewie, a wśród trzech "gniewnych" typów jest typem podstawowym, niezróżnicowanym. (O tym napiszę więcej później, w następnych wykładach.) Dlatego na początek wziąłem właśnie Dziewiątkę i "wychodzące" z niej karty-drogi IX.Pustelnik i XIX.Słońce.


Karta IX.Pustelnik czyli inicjacja w samotność i lęk


Karta IX.Pustelnik tradycyjnie, np. w Tarocie Marsylskim, przedstawia starca w habicie, wyglądającego jak mnich, który zatrzymał się w drodze, oświetlając sobie drogę lampą, którą trzyma, podczas gdy w drugiej dłoni ma kij, kostur, czy laskę.

Bywa rysowany też z wężem albo z krukiem, ale to są późniejsze przesadne dodatki. Kaptur powinien mieć odrzucony - bo jednak ta postać nie ukrywa się, a odkryta głowa symbolizuje otwartość na świat, co faktycznie w tej karcie zachodzi.

O co tu chodzi? Proces, który przedstawia ta karta można zrozumieć dopiero, wyobrażając sobie, że ów mężczyzna, zanim został pustelnikiem czyli wędrującym samotnikiem, był enneagramową Dziewiątką-Mediatorem, i nierozwiązane sprzeczności jego typu pchnęły go, w chwili rozpaczy (bo karta jest stresowa - jest INICJACJĄ!) na te drogę.

Kto to jest Dziewiątka? Jest to istota pełna gniewu. Gniewu na kogo? Na tych, którzy naruszają jej terytorium, którzy włażą, z butami, na jej pole, na jej "moje". Kim są ci naruszyciele? - Są to dokładnie wszyscy! Ponieważ Dziewiątka każdego postrzega jako tego, kto narusza jej teren, jej miejsce, i to co ona sobie postanowiła, co wymyśliła, co jej się wydaje. Gdzie są te granice jej terytorium? Otóż ten problem, że nigdzie! Tych granic nie ma, ponieważ Dziewiątka to taki typ, który nie umie postawić własnych granic. Wobec tego każda interakcja z innymi ją boli, bo nieustannie czuje się spychana i nadużywana. Swoje terytorium, swoją własność, swoje granice Dziewiątka poznaje po tym, że ja bolą.

Jak pozbyć się tego bólu? Dziewiątka dla kogoś patrzącego z zewnątrz wygląda jak istota schwytana w pułapkę zbudowaną z jej własnego gniewu, oraz z tych Innych, którzy wciąż naruszają jej terytorium - właśnie dlatego, że sama Dziewiątka tego terytorium nie umie określić. (Dziewiątki w ogóle mają problemy z określeniem własnych granic. Dlatego geniusze z tego typu budują fantastyczne światy i kosmosy obszerniejsze od prawdziwych! Przykładem J.R.R. Tolkien.)

Najprostsza rada na tę dolegliwość jest: ODEJŚĆ. Ale to jest właśnie dla Dziewiątki czyn heroiczny i nadzwyczajny. Ponieważ to męczące ją otoczenie jest tym, co ją określa! Uwalniając się od tych męczących ją więzów, rozpadnie się jak miotła na patyki - popadnie w nieokreśloność. Dziewiątki odpępniając się od towarzystwa (rodziców, rodziny, bliskich, klientów, kolegów, układów, społecznego kontekstu...) stają oko w oko ze SOBĄ. Żeby odłączyć się, odpępnić, muszą zadać sobie pytanie: kim jestem? Kim jestem ja, naprawdę, w środku, kiedy już nie zrzucam winy na innych? (Zrzucanie winy i odpowiedzialności na innych jest ulubionym zajęciem Dziewiątek.)

Odłączając się i idąc na samotną wycieczkę, której celu i kresu nie zna, człowiek (Dziewiątka, wędrowiec z karty) konfrontuje się zarazem z lękiem. Wpuszcza do swej duszy uczucie, które dotąd było mu obce. (Gdyż Dziewiątki mają swoje wady, ale raczej się nie boją...) Lęk ten jest podstawowy, "nieopakowany", niezamaskowany niczym - prosty lęk zwierzęcia, które musi strzec się, czuwać i baczyć, wysilać zmysły, by nie zostać pożarte.

Ucząc się lęku, uczy się też SIEBIE, ponieważ Dziewiątka to istota, która nieustannie zapomina o sobie - w tym o własnych interesach. Uczy się że jest - i że to jej istnienie jest wartością, której trzeba strzec.

Uczy się czujności i uwagi (uważności), które wywodzą się właśnie z lęku i zwierzęcej ucieczki.


Podsumujmy, co zawiera się w Drodze Pustelnika, czyli co koduje-symbolizuje arcanum nr IX:


(* Postać samotnego wojownika pojawiła się tu nie przypadkiem, ponieważ Carlos Castaneda, autor, który dokładnie opisał te drogę, był enneagramową Szóstką i jego przygody u Don Juana są "edukacją" świadomej siebie Szóstki.)


Karta XIX.Słońce czyli tradycja "dobrej szkoły"

(oraz popisów na arenie)


O ile karty-inicjacje pokazują gwałtowne zwroty na drodze rozwoju, o tyle karty-tradycje pokazują, co dany typ (enneagramowy) ma w siebie wpisane i co w nim może się rozwinąć naturalnie i bez wysiłku. Dobrym modelem jest tu na chwilę uwierzyć w przeszłe wcielenia, z których każdy enneagramowy typ wynosi swoją KARMĘ - i ta karma to jest to, co mu w jego życiu przychodzi łatwo - no bo w poprzednim żywocie tego już się nauczył.

Można też uwierzyć, że jakąś część charakteru każdemu typowi załatwiają jego geny i to co z nim jest wrodzone.

Otóż typ 9-Mediator ma dziedzicznie albo karmicznie wdrukowaną tradycje "dobrej szkoły". Ma tak, jakby w jakimś poprzednim wcieleniu przeszedł solidną szkołę, kindersztubę. Co to jest szkoła? - to jest proces przemian odbywany warunkach ulgowych, kiedy bezkarnie można popełniać błędy i kiedy wiele wolno, wiele uchodzi - jak to zwyczajnie dzieciom i innym istotom nie całkiem odpowiedzialnym. W tym momencie widzimy, że karta XIX.Słońce, przedstawiająca taką "archetypową" szkołę, jest dokładnym przeciwieństwem karty IX.Pustelnik, gdzie właśnie wchodzi się w obszar odpowiedzialności jednoosobowej i bezwzględnej, gdzie żaden błąd nie zostanie odpuszczony.

Po tej łatwej i TRADYCYJNEJ drodze karty XIX.Słońce, Dziewiątka-Mediator przemienia się w typ Trójki-Performera-Gwiazdora. Dobry, starający się, pilny uczeń jest właśnie kimś takim!

Karta XIX.Słońce tradycyjnie przedstawia promieniste i opatrzone twarzą Słońce w górze - i dwoje dzieci w dole, przy czym te dzieci stoją w kole przypominającym arenę, więc miejsce występów i popisów, i z tyłu mają mur, najwyraźniej chroniący je od niekoniecznie przyjaznego świata. (Porównaj polskie słowo "chować" - w jego podwójnym sensie "edukować, hodować" i "ukrywać".)

Słońce kojarzy się ze znakiem Lwa, który w astrologii m.i. symbolizuje światłych i obdarzonych autorytetem wychowawców-przewodników dla młodzieży.

Na kartę tę możemy patrzeć z dwóch punktów widzenia, tzn. osoba, dla której się wróży, może być tym Słońcem (wtedy jest nauczycielem, przewodnikiem, czy wychowawcą), albo jednym z dzieci (wtedy jest uczniem i przedmiotem edukacyjnych wysiłków).

Droga Słońca (czyli to co w karcie XIX) jest łagodną Tradycją, a nie gwałtowna Inicjacją, ponieważ idąc tą drogą, Dziewiątka nie musi się radykalnie zmieniać, nie musi gwałcić własnej natury - raczej, podnosi ją na wyższy poziom. Dlaczego dobry nauczyciel (a i dobry uczeń też) powinien być Dziewiątką, to już opowieść wykraczająca poza ten wykład.

 

Podsumowanie drogi Słońca, czyli arcanum XIX:


(* Karta XIX.Słońce przedstawia m.i. wzięcie kredytu.)


To z pewności tylko mała cześć tego, co z tych dwóch kart można wyczytać.


Ćwiczenia, zadania - będą później.


Wojciech Jóźwiak, 7 kwietnia 2009



2009-04-07. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Tarot

« Rozkład naturalny czyli dialog z chochlikami SPIS ↓ Kochankowie i Wieża »

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora, którym jest Wojciech Jóźwiak.