2011-07-31. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Z dziejów astrologii

« Moi astrologiczni przewodnicy SPIS ↓ Moi astrologiczni przewodnicy »

Czytaj w Czytelni

Dekanaty: dziedzictwo Egiptu ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Astrologię - taką mniej więcej, jaką dziś znamy - skonstruowali nieznani z imion Grecy działający w III wieku pne. w rządzonej przez ród Ptolemeuszy egipskiej Aleksandrii. Była to epoka hellenizmu, kiedy po podbojach Aleksandra Wielkiego powstały wielokulturowe imperia jednoczące Greków, Egipcjan i ludy Azji Mniejszej i Mezopotamii. Takiego tygla mieszającego odmienne tradycje wcześniej świat nie widział!

Astrologia jako wiedza o tym, jak w życiu ludzi przejawiają się planety przebywające w znakach zodiaku, wywodziła się głownie z wcześniejszej astromancji, czyli wróżenia z gwiazd, uprawianego w Mezopotamii. Ale także Egipt dołączył swoje idee. Głównym wkładem tradycji egipskiej do astrologii były dekanaty.

Dekanaty, czasem zwane krócej dekanami, dziś są raczej lekceważone, uważane przez nowoczesne prądy w astrologii za szacowny wprawdzie, ale tylko zabytek. Ja sam też wolę od nich inne podziały zodiaku. Co to są dekanaty? Każdy znak zodiaku, jak wiemy, ma 30 stopni długości. Dzielimy każdy znak na trzy równe części, po 10 stopni - i otrzymujemy w wyniku właśnie dekanaty. Nazwa pochodzi od greckiego słowa deka - dziesięć. Dekanatów, jak łatwo policzyć, jest 36.

Co znaczą w klasycznej astrologii? - Są w swoim znaku jakby echami lub wysłannikami znaków z tego samego żywiołu. Pierwszy dekanat znaku powtarza cechy tego znaku, na przykład pierwszy dekanat Barana ma za władcę Marsa (tak samo jak cały Baran). Ale już drugi dekanat ma (jakoby) właściwości następnego znaku z tego samego żywiołu, czyli np. w Baranie drugi dekanat przypomina znak Lwa i za władcę ma Słońce. Trzeci dekanat odpowiada trzeciemu znakowi z danego żywiołu: czyli trzeci dekanat Barana jest echem Strzelca i władcą mu Jowisz. Drugi dekanat Byka jest pannowaty i pod władaniem Merkurego... i tak dalej. Nie dyskutuję tutaj, czy to prawda, czy może jest inaczej - stwierdzam tylko, że tak rzecze tradycja.

Najciekawszy jest początek idei dekanatów. Zaczęły się od egipskiego kalendarza, w którym nowy rok i początek nowego życia w kraju nad Nilem zaczynał się od wylewu tej wielkiej rzeki, która wzbierała nadzwyczaj regularnie i zasilała ziemię swą żyzną wodą. Egipscy kapłani zauważyli, że wylew Nilu zbiega się z heliakalnym wschodem Syriusza. Syriusz jest najjaśniejszą gwiazdą ziemskiego nieba - jaśniejsze odeń bywają tylko Jowisz i Wenus. W naszych czasach i w naszych szerokościach geograficznych jest widoczny zimą dość nisko na niebie po południowej jego stronie. Wschód heliakalny (znów stary grecki termin) oznacza wschód jakiegoś ciała niebieskiego tuż przed wschodem Słońca. Mówimy, że pewna gwiazda lub planeta wschodzi heliakalnie, kiedy wkrótce po jej wzejściu zaczyna świtać, pojawia się poranna zorza, po czym wschodzi Słońce. Gwiazdy, które wschodzą heliakalnie, zaraz nikną w porannym brzasku. Zapowiadają nowy dzień.

Heliakalny wschód Syriusza, najjaśniejszej gwiazdy, służył jako najważniejsze zjawisko kalendarzowe: zaznaczał nowy rok i zarazem wylew Nilu. Zauważmy od razu, że heliakalne wschodzenia innych gwiazd mogły służyć jako wskaźniki zaczynania się innych okresów w kalendarzu. I faktycznie Egipcjanie na tej zasadzie zbudowali swój kalendarz. Rok u nich dzielił się na 12 miesięcy po 30 dni, plus kilka dni świątecznych, pozakaledarzowych. Każdy miesiąc dzielił się dziesięciodniowe niby-tygodnie, których było 36.

Egipscy kapłani - obserwatorzy nieba i zarazem strażnicy czasu - kalendarz ten przenieśli na niebo. Wytypowali 36 gwiazd, które kolejno zaczynały wschodzić heliakalnie, czyli zwiastować wschód Słońca, co jedną kolejną dziesiątkę dni. Syriusz był najważniejszą z gwiazd z tego szeregu. Te kalendarzowe gwiazdy zostały symbolicznie wyobrażone na słynnej płaskorzeźbie zwanej Zodiakiem z Dendery, dziś znajdującej się w paryskim Luwrze. Jednak do tej pory tego nie odczytano, które były to gwiazdy - które z gwiazd Egipcjanie zaprzęgli do liczenia czasu. Cóż, wiedza kapłanów po części była wiedzą tajemną...

Wschodzenie kolejnych gwiazd kalendarzowych w ciągu nocy służyło także jako zegar - tym wygodniejszy, że w Egipcie zachmurzenie jest rzadkością. W ciągu nocy wschodzi połowa z owych dekanów, czyli 18. Ale trzy pierwsze i trzy ostatnie nikły w brzasku Słońca, więc do praktycznego użytku pozostawało 12. Taki był początek dzielenia nocy na 12 podokresów-godzin. Przez analogię, także dzień zaczęto dzielić na 12 godzin. Bo starożytne godziny były nierówne, ale na dzień i na noc przypadało ich po 12. Pozostałością tego zwyczaju jest nasz podział doby na 24 godziny - a także to, że tarcze zegarów wciąż dzielimy tylko na 12 części. Ludzkie zwyczaje dotyczące czasu są zdumiewająco konserwatywne...

17 września 2007

2011-07-31. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Z dziejów astrologii

« Moi astrologiczni przewodnicy SPIS ↓ Moi astrologiczni przewodnicy »

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora, którym jest Wojciech Jóźwiak.