2011-07-31. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Los, moc, karma

« Kłopoty z karmą i przeznaczeniem SPIS ↓ Kłopoty z karmą i przeznaczeniem »

Czytaj w Czytelni

Nadjaźń - brama do cudownych mocy ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Kilkanaście lat temu wydano u nas książkę Iana (czytaj: "Ajena") Wilsona pt. "Ukryty władca". Polski tytuł jest mylący, po angielsku było "Superself...", czyli: "Nadjaźń, ukryte siły w nas". Książeczka cienka lecz jakże cenna! Wilson kreśli w niej pewien model ludzkiej psychiki: pokazuje, że prócz zwykłych naszych umiejętności, funkcji i władz jest jeszcze pewna super-siła, właśnie tytułowa "nadjaźń", która umie robić rzeczy normalnie dla ludzi niemożliwe, chociaż ujawnia się rzadko, a zdolności te słabo poddają się szkoleniu czy treningowi i raczej nie można ich u siebie wzbudzić na zawołanie.

Wilson wymienia i omawia te zdolności:


Każdy pewnie dodałby do tej listy podobne fakty, które autor pominął.


Ian Wilson stawia problem: jak dotrzeć do nadjaźni i jak dobrać się do niezwykłych zdolności, które przecież gdzieś w nas, w naszym umyśle, są schowane? Za pomost prowadzący do nadjaźni brytyjski autor uważa wizualizację. Mistrzowie sportu, grający w transie, dochodzili do swych wyników, żywo wyobrażając sobie np. strzałę trafiającą w dziesiątkę (to w łucznictwie) albo siebie samego podczas gry, widzianego z boku (w tenisie). Niezwykłe samowyleczenia osiągano poprzez żywe, dokładne i poparte ładunkiem emocji wyobrażenie zdrowiejącego i uzdrowionego narządu. Wilson opisuje też przykład wyleczenia przez sugestię, pod hipnozą, rzekomo nieuleczalnej choroby skóry. Sęk w tym, że lekarz, który zastosował hipnozę, nie był specjalistą od skóry i nie wiedział, że ta choroba jest nieuleczalna! Usuwanie bólu, zimna, krwawienia osiągano przez sugestywne wyobrażanie sobie ciepłej łąki lub plaży i poczucia własnego komfortu.

Oczywiście, najważniejsza w tym wszystkim jest siła woli czy też sugestii i własna wiara w sukces. Wiara przecież czyni cuda. I jakże wiele takich "cudów", jak te wyżej opisane, a w istocie efektów nadjaźni, zdarzyło się za sprawą modlitwy lub poprzez ludzi uduchowionych lub po prostu świętych.

Ludzie nie byliby sobą, gdyby nie próbowali "podejść" nadjaźni w sposób metodyczny i planowy. Taką metodą jest przecież huna, pochodząca od Hawajczyków metoda osiągania "cudownych" sukcesów. A ten zagadkowy czynnik, który Wilson nazywa nadjaźnią, mistrzowie huny każą wyobrażać sobie pod postacią aż dwóch istot podobnych do człowieka i zwanych Niższym Ja i Wyższym Ja. Ale huna, to już osobna i długa historia...

26 stycznia 2004

2011-07-31. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Los, moc, karma

« Kłopoty z karmą i przeznaczeniem SPIS ↓ Kłopoty z karmą i przeznaczeniem »

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora, którym jest Wojciech Jóźwiak.