2011-07-31. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Duchy, nauka i hipotezy

« Astrologia i nauka, czyli "dwa na... SPIS ↓ Astrologia i nauka, czyli "dwa na... »

Czytaj w Czytelni

Jak (nie) rozmawiać z demonami? ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Sklepy spożywcze w mojej okolicy zaopatruje firma, która wywiesiła następujący apel: "Kupując polskie produkty w polskich sklepach / zmniejszasz polskie bezrobocie". Górna linijka napisu na tle białym, dolna na czerwonym - z daleka wygląda to jak polska flaga. Stałem któregoś dnia przed tym napisem i zgroza mnie ogarniała. Miałem oto przed sobą przykład tego, jak nie należy rozmawiać z demonami, a także ze zwierzętami, wyroczniami oraz z własną podświadomością - jednym słowem, z niższymi inteligencjami wszelkiego rodzaju.

Oczywiście w tym przypadku tym "demonem" była podświadomość poszczególnego klienta sklepu - ale za nią stał dużo większy i potężniejszy "demon", mianowicie egregor zbiorowości jaką jest Polska. Bo przecież autor tego apelu o kupowanie w polskich sklepach odwoływał się do polskich uczuć patriotycznych.

Tu muszę coś wyjaśnić. Można nie wierzyć w duchy, ale nie można nie wierzyć w coś, co pewien mój znajomy nazwał "duchoidami", czyli jakby osobne i szczególne inteligencje - a może raczej energie - związane z pewnymi miejscami, instytucjami lub zbiorowościami. Bo nie da się ukryć, że istnieje duch miejsca. Kraków ma np. całkiem innego ducha niż Warszawa; Tatry, Bieszczady, Karkonosze - każde z tych gór mają całkiem odmiennego ducha, a może "duchoida". Są ludzie którzy mają zdolność wyraźnego odczuwania owych duchoidów, a niektórym mogą się owe istoty wręcz pojawiać w wizjach w postaci ludzkiej, zwierzęcej lub... duchów właśnie.

Egregor to jest duch ludzkiej zbiorowości, przede wszystkim narodu, ale nie tylko. Swój wyrazisty egregor miała polska szlachta, zwana od czasu, gdy skasowano jej osobne prawa i przywileje - ziemiaństwem... Ale ten "duchoid" już nie istnieje. Za to żywy jest egregor górali podhalańskich. Mają swoje egregory kościoły, masonerie, towarzystwa tajemne. Silny i zatwardziały jest egregor meliorantów i regulatorów rzek! Niby wszyscy wiedzą, że natrętne prostowanie rzek, wpuszczanie ich w sztuczne wykopy i wycinanie drzew nad nimi rosnących to zbrodnia przeciw naturze, lecz melioranci mimo wszystkich krytyk i protestów od dziesiątków, ba! od setek lat niezmordowanie kontynuują swoją niszczycielska pracę. Co - jaki diabeł - ich tak wspiera? Aż myślę sobie, że to pewnie wspiera ich i kusi moc rzek samych, tych rzek, którzy oni niszczą, a to po to, żeby utorować drogę dla wielkich powodzi, które kiedyś w końcu przyjdą i na nas, ludziach, okrutnie się zemszczą.

Ale wracajmy do tego apelu o kupowanie w polskich sklepach. W drugiej części tamtego zdania zastosowano podwójne przeczenie: "zmniejszasz polskie bezrobocie". W słowie "zmniejszać" zawarta jest negacja, bo przecież coś, co jest długo zmniejszane, w  końcu zniknie. W drugim słowie, "bezrobocie", też jest negacja, ponieważ bezrobocie to brak pracy dla pewnej liczby ludzi. W logice formalnej podwójne przeczenie, czyli negacja negacji, równe jest  potwierdzeniu. "Nieprawdą jest, że Jan nie kocha Anny" znaczy - w logice formalnej - dokładnie to samo, co "Jan kocha Annę". Jednak dla niższych inteligencji, czyli dla demonów, zwierząt, egregorów oraz dla naszej podświadomości wcale tak nie jest. Wszystkie te niższe inteligencje nie rozumieją nie tylko podwójnego przeczenia, ale nawet pojedynczego! Mój pies rozumie słowa "spacer" oraz "pies idzie na spacer", ale kiedy powiem mu uroczyście: "nie, pies nie idzie na spacer", to będzie tak samo się cieszył i skakał, jakbym mu oświadczył, że właśnie idzie.

Wszyscy, którzy zetknęli się z programowaniem swojej podświadomości w postaci (na przykład) tak zwanej "kontroli umysłu" albo technik NLP czyli neurolingwistycznego programowania, wiedzą, jakim błędem jest podsuwanie własnej podświadomości negatywnych skojarzeń, nawet jeśli mają one - formalnie - pozytywny sens. Nie wolno sobie wdrukowywać polecenia: "nie będę się spóźniać", bo to właśnie utrwali nawyk spóźniania się. Przeciwnie, trzeba sobie afirmować: "zawsze przychodzę o umówionej porze". Trzeba unikać negacji!

Podwojenie negacji wzmacnia negację. Słowa "kupując  w polskich sklepach zmniejszasz polskie bezrobocie" wywołają w podświadomości klientów skojarzenie, że kiedy korzystają z polskich sklepów, to coś ZMNIEJSZAJĄ, a przy tym trwa, a może umacnia się - BEZROBOCIE. Czyli dwa rodzaje zła się dzieją! A ponadto pojęcie "bezrobocie" otulone tu zostało czułością: "polskie bezrobocie" - czyli "nasze, kochane, swojskie, słodkie... jak Szopen i Kościuszko... jesteśmy z niego dumni... bezrobocie." Tak niestety pracuje podświadomość.

W dodatku słowo "bezrobocie" zostało wpisane w narodową flagę. Jak widać, przywołany tu został egregor Polski. Został do niego wysłany sygnał: "bezrobocie - naszym jest! Nasza to sprawa, bezrobocie!" Przez to egregor Polski, czyli nasza zbiorowa podświadomość, umacnia się w przekonaniu, że "Polska bezrobociem stoi". Bo trzeba wiedzieć, że egregory to istoty wcale nie kierujące się dobrem ludzi, którzy do nich należą. Egregor może trwać także siłą swoich wad, złości, cierpienia, marnowania sił.. Oj przydałoby się - i fachowcom od handlu i reklamy, i naszym politykom - szkolenie w demonologii!

22 września 2005

2011-07-31. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Duchy, nauka i hipotezy

« Astrologia i nauka, czyli "dwa na... SPIS ↓ Astrologia i nauka, czyli "dwa na... »

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora, którym jest Wojciech Jóźwiak.