Z życia papieży .104

- Fabrycy: Fakt. Jak w zegarku. Nadaje się na przykład do astro-podręcznika, pod hasłem: tematy związane z Descendentem.
- Marula: teoria spiskowa głosi, iż rozwodzą się z przyczyn biznesowych. Gates ma dużo akcji. idzie w USA duża inflacja lub hiperinflacja. jeśli sędzia nakaże podział majątku na dwie równe części i Melinda weźmie głównie akcje giełdowe to może je sprzedawać bez wywołania paniki. jak Bill zacznie to panika murowana. jak zwykle o kasę chodzi. co nie zmienia wagi tranzytów.
- KatarzynaW: Czy astro seek to wiarygodne źródło?
Tu znalazłam kosmogram Jana Kulczyka,
https://www.astro-seek.com/birth-chart/jan-kulczyk-horoscope
On z całą pewnością rozwodził się ze względów majątkowych... 2006 rok. Możnaby zbadać, w końcu to był taki polski mikro- Gate. Ciekawa byłabym też co mu tranzytowało przy jego nagłej śmierci. - Lola: astro-seek, przy Kulczyku nie podaje godziny urodzenia.
- KatarzynaW: och, jednak jestem dziś gdzie indziej
https://www.astroakademia.pl/n20/chart.php?id=7540
tu jeszcze raz o kłączu:
- Wojciech Jóźwiak: #KatarzynoW: przeniosłem Deluza do publicznie widocznych Historycznych.
- KatarzynaW: Blanszeto, można, jasne. W ogóle można próbować zestawiać różne nurty myślenia i sylwetki myślicieli z nimi związane, z astrologią. Na pewno nie można odmówić postmodernizmowi bliźniakowości... Ale jeśli postmodernizm byłby Bliźniętami, to czym byłaby astrologia? Panną? A New Age rybami?
A co sądzisz o Uranie Deleuza? Moim zdaniem, jest bardzo na miejscu! - KatarzynaW: Ja widzę na pierwszy rzut oka Urana w IC wzmocnionego trygonem koniunkcją Jowisz/Wenus/Merkury (trochę jak u Wojciecha sekstylem z Merkurym/Marsem...). Bardzo mi to pasuje do jego filozofii, już nawet do tej teorii kłącza. Ale też do tego, że i w jaki sposób zajmował się tradycją (tradycjami filozoficznymi, mistrzami) W sumie nawet nie mówił, że od nich odchodzi czy że ich obala, ale podejście miał bardzo swoiste.
- KatarzynaW: A tu Gutari. chciałam im zrobić synastrię na Canvasie, ale chyba narazie się nie da..
https://www.astroakademia.pl/n20/chart.php?id=7542 - Wojciech Jóźwiak: Jaki Baran straszny. Łau. Do tego z tym miażdżącym widza Saturnem w MC. Słoneczny Uranik czyli Kruk Koriaków. Synastria z Deluzem łatwa do zrobienia na Canvas: w "wewnętrzny" wpisujesz numer Guattriego 7542, w "zewnetrzny" nr Deluza 7540. Klikasz 2 razy: rysuj wew. i rysuj zew. Kwadratury ich spinały. (Wyskakuje błąd w rysowaniu kresek-wskazówek przy planetach na pocz. Barana. Jakiś głupi błąd w liczeniu kątów. Komputerowa arytmetyka inaczej myśli niż my ludzie. Poprawię.)
- KatarzynaW: Blanszeto, jeszcze się zastanowię, pod różnymi punktami trochę różnie wychodzą mi te aspekty... Póki co nie do końca rozumiem co masz na myśli z tym Neptunem i Edypem, szczerze mówiąc...A tak bez specjalnego zastanowienia to:
narracyjność- Merkury, Uran,
wielo- Jowisz (może i Ryby by się nadały).
Równouprawnienie- Wenus, Uran, Koziorożec.
Kłącza- Uran, IC.
(Podziemie, korzenie- IC. Splątanie, wielotorowość, nowe podejście- Uran.)
Zajmowanie się korzeniami, tradycjami- IC - KatarzynaW: Ok, przyznaję że "podziemie" to już mój może nieco autorski wkład w intepretację (choć podoba mi się myślenie, że to ma jakieś znaczenie :-). Przyznaję też, że astrologiczna analiza postmodernizmu to już nieco wyższy level, zapuściłam się tam dość typowo ryzykownie/lekkomyślnie (uranicznie/bliźniakowo), a teraz już nie ma odwrotu. ;-))
Bardzo to fascynujące, wrócę do tego jak będę mieć trochę więcej przestrzeni, a chwilowo nie mam...
A tak abstrahując, jestem ciekawa, czy wgłębiałaś się w tą heglowską intepretację astrologii, którą Wojciech zapodawał przy okazji Księżyca? - KatarzynaW: Ja mam póki co tylko różnego rodzaju przebłyski mówiące mi o tym, że astrologii będącej pod wpływem Hegla i innych, potrzeba trochę więcej kłącza... ;-))
Kliknij ten link.
- KatarzynaW: O! Memowałam ją ostatnio.
https://www.astroakademia.pl/n20/chart.php?id=7555
W temacie Neptuna (i nie tylko).
"Linia prosta jest bezbożna".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Friedensreich_Hundertwasser
https://histmag.org/Hundertwasser-lekarz-architektury-762
Trochę więcej jest tu:
https://hundertwasser.com/en
- Wojciech Jóźwiak: Ach, to ten anty-Corbusier! Dopiero teraz skojarzyłem.
Neptun w imum coeli -- bardzo pasuje do wizyjnego architekta.
"wszystko zaczęło się w roku 1988, kiedy to Rush Limbaugh przyciągnął powszechną uwagę swoim programem radiowym ... w którym bezpardonowo zaatakował mitologię radykalnych ruchów społecznych lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, obwiniając je o destrukcję tradycyjnych wartości rodzinnych typowych dla Ameryki sprzed czasów kontestacji. Satyrycznie portretując „feminazistki”, „szurniętych” działaczy na rzecz obrony środowiska i gejów, sprowokował ogólnonarodową dyskusję, która zaskoczyła wszystkich rozległością tematów i wyraźnym podziałem na zwolenników i przeciwników konsekwencji rewolucji kulturalnej w USA."
Z jego konserwatyzmem zgadza się, że miał Merkurego w zasięgu Zera Koziorożca w kwadraturze do Saturna.
- Wojciech Jóźwiak: Hitlera, Roehma, Mansona też studiujemy.
https://www.astroakademia.pl/n20/chart.php

Tu o nim parę słów:
https://en.wikipedia.org/wiki/Marshall_Rosenberg
Tego samego dnia kilkanaście lat później urodził się niedawno wspominany tu Arroyo.
Kliknij ten link.
- Wojciech Jóźwiak: Czyli popadł w manię od przejścia Neptuna przez uro. descendent i Plutona przez opozycję do uro. Księżyca? Czy tak, Blanszeto?
- KatarzynaW: Lubię "Nie masz cwaniaka nad Warszawiaka" przerobione przez nią i warszawsko-afrykańskich muzyków:
https://www.youtube.com/watch?v=CMje3U3pXIM
wzrusza mnie prawie tak jak ta wersja:
https://www.youtube.com/watch?v=Pd0ScofLTGw
a tu orginał w wykonaniu Grzesiuka:
https://www.youtube.com/watch?v=8TvoSIsENGs
Wszystkie piękne. - KatarzynaW: Osobiście nie znam, wspólni znajomi owszem, nawet z tego co słyszę w tym utworze.
- Dorka116: Pluton- tajne służby, Mars przemoc. Myśle, że idealnie nakreśliłaś moment!
- Dorka116: I ten Uran- śmierć z zaskoczenia
- Dorka116: Niezła teoria spiskowa z tego układu wyszła i myślę, że bliższa prawdy niż informacje, którymi nas naszpikowali.
- Dorka116: Jesteś genialna!
- Jutrzenka: Jesteście genialne. Może przy okazji rozwiążecie moją zagadkę? Zdaje się,że w nią też jest zamieszany Mars I Pluton oraz tajne służby. Czy poczekacie aż mnie zabiją ? Jest szansa,że się o tym nie dowiecie bo rodzina zamiecie wszystko pod dywan.
- Kot Behemot: Jutrzenko, muszę się odnieść do Twego komentarza powyżej: po pierwsze koniecznie powinnaś uważnie zapoznać się z notką KatarzynyW, którą dzisiaj zamieściła. Zastanów się, proszę, głęboko, cóż by Ci miały te uzdolnione Panie napisać?!
Ja, choć mnie to bezpośrednio nie dotyczy, czuję się bardzo zażenowany Twoim emocjonalnym szantażem: "Czy poczekacie, aż mnie zabiją?". Jest to wysoce nieprzyzwoite tu, na AA mieć wobec kogokolwiek takie oczekiwania.
Może kiedyś się pochyl nad innym człowiekiem i pomyśl, co ten drugi, inny czuje. No więc jak myślisz, jak się teraz czują Dorka i Blanszeta? - Beata: Jestem myslami z Tobą Jutrzenko.
- Dorka116: Jutrzenko polecam Ci książkę ,, Nie zaczęło się od Ciebie’’ Marka Wolynn. Może pomoże Ci rozwikłać i zrozumieć sytuację w jakiej tkwisz.
- KatarzynaW: Jutrzenka zdaje się mówić, że szuka pomocy, że jest jakoś zrozpaczona. Można oczywiście stwierdzić, że to nie jest grupa pomocowa, tylko naukowa. Ustalić, że rozmawiamy tylko treningowo- astrologicznie. Może też być tak, że ktoś jeden stwierdzi, że nie może/ nie chce pomóc, a ktoś inny że może/ chce spróbować. Może też ktoś potraktować to jako okazję treningu tego, o czym we wspomnianej książce Dane Rudhyan pisze, czyli jak pomagać komuś, astrologicznie, dostosowując język do możliwości przyswajania i wrażliwości danej osoby. O ile oczywiście Jutrzenka by tego sobie życzyła. Ale mam wrażenie, że prośba o radę, pomoc (bo tak odczytuje komunikaty Jutrzenki) w grupie naukowo- treningowej (ja tak postrzegam to miejsce), wiąże się trochę że zgodą na to ryzyko.
- KatarzynaW: A propos Leppera- ciekawe, niejaki Piotr Piotrowski porównuje układ planet w trakcie jego śmierci do układu Hemingway, gdy popełnił samobójstwo.https://www.astromagia.pl/zycie-i-gwiazdy/gwiazdy/umar-bo-straci-nadziej
- Jutrzenka: No skoro moje życie jest tak zdeterminowane przez astrologię od 15 lat i różne osoby często wbrew mojej woli wyciągają jakieś w mojego horoskopu to chyba treningowa grupa astrologiczna jest jak najbardziej na miejscu by to oceniac
- KatarzynaW: Część intepretacji Leppera, z tego co rozumiem, przez Piotrowskiego (optującego za samobójstwem) zasadza się na silnej obsadzie w Raku. I ona ma miejsce, niezależnie od godziny urodzenia. Czyli oznacza to dla mnie, w skrócie: dużą wrażliwość, której często nie widać. Także Wojciech pisze w swoim artykule:
"Moment w życiu Andrzeja Leppera był kryzysowy – ale z drugiej strony nic nie wskazywało, że ten kryzys ma być śmiertelny."
Przyznaję, że Leppera za dobrze nie znam, tak sobie tylko myślę, że godz. 00:50 brzmi bardziej wiarygodnie, niż 8:00. Nic to oczywiście nie znaczy...
Widzę też, że Piotrowski nawet napisał książkę pt. "Od Leppera do Dalajlamy- gwiazdy patrzą na polityków" (tu są zdaje się fragmenty z tej książki: http://blog.piotrpiotrowski.com/?s=Andrzej+Lepper&submit=Szukaj) jeśliby był solidnym badaczem to by chyba nie publikował książki bez dobrze sprawdzonych godzin... (a jest dr filozofii, więc jakieś podstawy do jego bycia powinien mieć.... Przyznaję też, że mi już dwa razy podpadł, ale... no, do 3 razy sztuka, poza tym wydaje mi się często mieć dość wnikliwe podejście).
Chociaż, jeden fragment artykułu wskazuje na to, że to kosmogram zrekonstruowany: Andrzej Lepper (ur. 13 czerwca 1954 w Stowięcinie), który – jak przypuszczam – może mieć ascendent w znaku walecznego i zapalczywego Barana, posiada wszystkie cechy klasycznego agresora."
Tak naprawdę, można by go spytać o to, skąd ma tą godzinę.
A także spytać o tą 8:00 tego, od którego ona wyszła... - KatarzynaW: Ciekawie Piotrowski interpretuje Księżyc w Skorpionie:
"Księżyc w znaku Skorpiona symbolizuje nierzadko okrucieństwo, bezwzględność, a nawet sadyzm. Nie powinno być więc żadnym zaskoczeniem, że osierocony przez ojca w 11 roku życia Andrzej wzoruje się w socjotechnicznych zabiegach właśnie na osobie spod znaku Skorpiona – Josephie Goebbelsie. Lepper twierdzi, że„sukcesy zawdzięcza systematycznemu studiowaniu (ze zrozumieniem) dzieł Goebbelsa (…) i szkoleniom w niemieckim faszystowskim Instytucie Schillera” [32].
Goebbels, jak wiadomo, był czołowym politykiem nazistowskich Niemiec, szefem propagandy NSDAP oraz głównym kreatorem wizerunku Hitlera. W horoskopie Goebbelsa [33] znajdujemy aż pięć planet w znaku Skorpiona (Merkury, Słońce, Mars, Chiron i Uran). Co wspólnego mają ze sobą Lepper i Goebbels?
Otóż okazuje się, że z astrologicznego punktu widzenia całkiem sporo. Księżyc w horoskopie Leppera przebywa bowiem nie tylko w znaku Skorpiona, lecz przede wszystkim w tym samym miejscu, gdzie w horoskopie Goebbelsa znajduje się agresywny i wyrachowany Mars. Nic więc dziwnego, że faszystowska ideologia i propaganda mogły zafascynować naszego rolnika. A do tego stopnia im uległ, że podjął się współpracy z Januszem Bryczkowskim, skrajnym nacjonalistą i opiekunem skinheadów, który – podczas pobytu Leppera w areszcie – próbował odebrać mu „Samoobronę”.
„Od tego wydarzenia przewodniczący jest uważniejszy i od czasu do czasu przewietrza swoje otoczenie z ambitniejszych działaczy. Dzięki temu ma w związku niepodzielną władzę – wyrazów ťSamoobronaŤ oraz Lepper można z powodzeniem używać zamiennie” [34].
Bryczkowski wspomina:
„Nie chciałbym zupełnie dezawuować Leppera. To jest niewątpliwie talent polityczny. Zgubiła go przesadna wiara we własne posłannictwo. Już uwierzył, że jest na szczycie, i zaczął pomiatać ludźmi. Taki mały dyktatorek. Wyrzucał z hukiem każdego, kto mu się przeciwstawił. Jego aspiracje sięgały fotela prezydenckiego. Ani szczebel niżej (…). Lepper nie jest głupi, eliminował ze swego otoczenia każdego, kto mógł mu potencjalnie zagrozić” [35].
Trudno się dziwić. Mając takie konfiguracje w horoskopie, jak ascendent w wojowniczym Baranie, Księżyc w bezwzględnym Skorpionie oraz agresywnego Marsa na szczycie dziesiątego domu (sfery horoskopowej związanej między innymi z karierą, ambicjami i władzą), jest się zdolnym do wszystkiego, ponieważ z nadmiarem energii trzeba sobie jakoś poradzić. Na przykład wpadając w trans, w którym Andrzej tak dobrze się czuje."
- KatarzynaW: Przepraszam wrażliwych za dlugi cytat. Jedzie po bandzie. Muszę się zastanowić, czy nie podpada mi właśnie po raz trzeci.
- Marula: mnie podpadł za ukrywanie swoich danych urodzenia. a to co pisze o Leperze to nabijanie wierszówki.
- Beata: Znam osobę z księzycem w Skorpionie, jak bym wam opowiedziała co zrobiła ze swoim psem to byście ze stołków pospadali.
- Kot Behemot: Tak, Katarzyno, to jest wręcz oczywiste, że Jutrzenka potrzebuje pomocy i jej tu szuka, o czym sama pisze. Nie jest problemem kwestia, czy jest to forum wyłącznie naukowo-badawcze, czy też może się tu znaleźć miejsce na jakiś rodzaj pomocy. Zasadnym jest zapytać się jednak o rodzaj pomocy, jaki byśmy tu sobie mieli wzajemnie świadczyć oraz granice owej pomocy. W moim odczuciu to co pisał Dane Rudhyan, nieco już nie przystaje do obecnych czasów, gdyż nie wyobrażam sobie, żeby astrolog przy zdrowych zmysłach mógł tak chamsko manipulować klientem, jak to właśnie opisuje wspomniany autor. Natomiast klient stosownie do swoich "możliwości przyswajania i wrażliwości" ma jakieś oczekiwania, które, nieraz przy ograniczonej percepcji, bywają nie z tego świata. Dlatego też nikt tu chyba nie ma wątpliwości, co należy myśleć o problemach Jutrzenki z tajnymi służbami. Dalej piszesz, że jej prośba o radę na tym forum naukowo-trenigowym wiąże się ze zgodą na to ryzyko. Ona nie zdaje sobie sprawy z tego, o co prosi. Po pierwsze jest to forum publiczne, a jedyne rady, jakich jej w tym przypadku można udzielić, są bardzo osobiste. Z drugiej strony, tylko mało świadomy pomocnik może podjąć tu ryzyko doradzania, gdyż jestem zupełnie pewny, że sprawa by była "rozwojowa". Jej przypadek, że tak sobie pozwolę to ująć, nie jest tak skomplikowany, jak się jej wydaje. Powiedziałbym ręcz, że w pewnej mierze przystaje do naszych czasów. Nawet ja - który zastanawiam się, czy aby nie zbyt śmiało sobie na tym forum poczynam - dałbym jej kilka prostych rad, gdyby tylko zechciała/potrafiła zauważyć, że jej problemy są w niej, a nie na zewnątrz.
1. Zejście na Ziemię, czyli koncentracja i uważność. Wtedy przestaną jej tajemniczo znikać przedmioty. (Jutrzenka nie może idąc na basen zostawiać otwartego samochodu.)
2. Gorąco bym jej polecał "wejście" w Rebirthing (koniecznie wyszukać sobie rebirthera będącego również psychologiem!). Nie wiem, jak się dziś sprawy mają, ale ja bardzo dawno temu doświadczyłem dzięki tej metodzie głębokiego, wewnętrznego "rozświetlenia", co może być dobrym pierwszym krokiem w pracy z własną psychiką na drodze samorozwoju, wewnętrznego uporządkowania się i wyciszenia, które są - moim skromnym zdaniem - Jutrzence niezbędnie potrzebne. - Beata: Przestań już węszyć prokurator się znalazł.
- Kot Behemot: A, dzień dobry :-D
Jeśli już to nie żaden prokurator, a tajne służby. - Beata: Do chrzanu z takimi służbami
- Kot Behemot: No dobra, a teraz konkrety proszę, Beato: co masz do zarzucenia mojemu wpisowi akurat Ty?
- KatarzynaW: Blanszeto, to nie jest żaden ostateczny argument i mam trochę inne podejście niż Ty do "dyskusji". Moja wypowiedź była fragmentem mojego toku myślowego, w którym były zarówno argumenty "za" i "przeciw". Napisałam przecież też, że "to o niczym nie świadczy". Nie traktuję każdego mojego słowa w internecie jako rzecz ostateczną i wyryta w skale.
- KatarzynaW: Dla mnie słowa, myśli, są zawsze procesem, rozmową, często nawet z samą sobą.
Myślę sobie "00:50 brzmi bardziej wiarygodnie", czyli tak jakby ktoś miał dostęp może lepszy do danych urodzeniowych. "8:00" brzmi dla mnie bardziej jak "wiemy, że urodził się rano, nie o świcie, no to załóżmy 8:00".
(swoją drogą, nie uważam by to był też argument kompletnie bez sensu)
Ale potem idę dalej i czytam zdanie sugerujące, że Piotrowski sam odtwarzał ten kosmogram, czyli że jednak prawdopodobnie nie miał dostępu do tej wiedzy. No i zapisałam to zaraz w tej samej wypowiedzi.
Czyli element rozmowy z sobą w ramach rozmowy szerszej.
Poza tym, dodam, bardzo mnie irytuje takie podejście- jakie ma wiele ludzi w Polsce- że dyskusja to jest walka. Czarni przeciwko białym. A skoro coś mówię trochę innego, to znaczy że teraz oto wyszukam wszelkie możliwe argumenty żeby udowodnić swoją biel przeciwko Twojej czerni. I w ogóle teraz to się okaże, kto tu jest czarny a kto biały, tak NAPRAWDĘ. - KatarzynaW: W każdym razie, subnotki na forum astrologicznym z pewnością nie są dla mnie zapisem "spraw ostatecznych".
- KatarzynaW: Jutrzenko, mnie uderzyło w Twojej wypowiedzi to "moje życie jest tak zdeterminowane przez astrologię od 15 lat". To brzmi tak, jakbyś dawała komuś/czemuś innemu odpowiedzialność za swoje życie.
- Jutrzenka: Na podstawie obserwacji osób chorych na raka wysnuwać wniosek ze nowotwór powstaje na skutek poważnych powikłań rodzinnych To coś może się ciągnąć przez pokolenia. W końcu i Biblia i ustawienia systemowe mówią o odpowiedzialności do 7 lub 4 pokoleń.
- Marula: nie przepadam za zwierzetami jako ludzkimi zabawkami. nie potrafią same zjeść, czy nawet oczyścić pyska. codziennie, żeby żyły trzeba włosy usuwać. a jakże piękne i wynaturzone. najbardziej lubie kundle wszelkiego autoramentu.
Link do tego wątku forum: Z życia papieży .104