Bieżące zjawiska na niebie .1
Co do Twojego udziału w AstroAkademii, to pamiętaj, że masz jeszcze 2 jednostki (tematy) kursowe do wykorzystania.
Efemerydy otwórz te, które podaję nieustannie TU w menu: Efemerydy 2012 (pdf)
Wcale się nie dziwię, że wiele się u Ciebie dzieje :)
~Wojtek
Z tego, że silna planeta przechodzi przez oś i zmienia ćwiartkę kosmogramu wynika, że jesteś "w procesie" gruntownej zmiany, pod hasłem: "to co było dotąd, nie wystarcza, chcę więcej, czegoś solidniejszego, mającego większą wagę".
... hmmm. ... no cóż ... wczoraj się zaręczyłam po 3,5 latach luźnego związku ... no i są wspólne plany - jak najbardziej :) ... jestem też w okresie, kiedy zaczynam materializować plan kupna mieszkania (mimo, że są osoby które mi stanowczo odradzają wchodzenie w kredyty i zobowiązania ... od planów przeszłam do działania :) ... pojawił się też pomysł wspólnego zakupu mieszkania ... to chyba mieści się w "charakterystyce" czasów jowiszowo-plutonowych i jowiszowo-saturnowych : cyt.: organizacja, planowanie, racjonalnie obmyślane przedsięwzięcie z dużą dawka entuzjazmu. Gotowa jesteś iść dalej niż dotąd. Przekroczyć dotychczasowe granice".... chyba tak, chociaż podszyte jest to lękiem :)
Napiszę więcej...
~W.
U mnie Jowisz rok temu przeszedł przez IC i kupiłam wtedy mały kawałeczek ziemi,ze świerkami i starymi jabłoniami....w tym roku 20.04.gdy Jowisz był w trygonie do natalnego Urana i Plutona,rozpoczęłam budowę małego domku,który będzie miał też werandę,tak jak to sobie wymarzyłam:)Może Aniu Jowisz Tobie też pozwoli zrealizować marzenia!
Czego Ci bardzo życzę,
Pozdrawiam

A tu cała droga bardzo plastycznie przedstawiona:

Nas (Europę) zaćmienia niestety omijają, zob. np. TUTAJ.
Polecam strony:
The Solar Eclipse Coincidence, Watch Live: Annular Solar Eclipse Creates Ring of Fire.
W marcu 2003 roku Pluton na ASC i Saturn na DSC podzielił moje życie na dwie różne epoki.Też wtedy bałam się...i gdybym miała ocenić to dzisiaj,to myślę że po tej dacie Saturn i Jowisz są bardziej dla mnie łaskawi:)
Może mój kwinkuns Słońca do Saturna "maczał" w tym palce albo mój Jowisz na DSC?
Ciekawa jestem co postanowisz,napisz o tym.
Pozdrawiam
Jestem szczęśliwym posiadaczem niefortunnej Kwadratury miedzy Marsem i Neptunem. Jak na samym wstępie widać, mam nieco mieszane uczucia, co do ustawienia tych dwóch planet względem siebie w czasoprzestrzeni, podczas mojego pierwszego kontaktu z błękitną planetą. Mars, nasz bezpośredni sąsiad w układzie słonecznym, zawdzięczający swoja nazwę Rzymianom na cześć ich boga wojny, rezydował wówczas w miejscu, które zwykliśmy zwać- znakiem Barana. W miejscu, w którym „czerwone ciało niebieskie” otrzymuje silne energetyczne wpływy. Wpływy, które idealnie współgrają z jego ognistym, porywistym charakterem. Mars w pewnym momencie pobytu u swojego zodiakalnego ekwiwalentu otrzymał od niego prawdopodobnie tak potężna dawkę energii, ze ten nie wytrzymując jej naporu, zaczął poruszać się w przeciwnym kierunku. Zatracił się w retrogradacji, podczas której utworzył powyższy aspekt do Neptuna, który już na zawsze zarysował się w mojej psyche.
Mars w Baranie + kwadratura do Neptuna
Porównując Marsa, który umiejscowił się w Koziorożcu a Marsa w Baranie, nasuwa mi się pewna analogia z biegami, tymi dystansowymi oczywiście. Załóżmy, ze lekkoatleta musi pokonać dystans 800 metrów. Wydaje mi się, ze Mars w koziorożcu to taki biegacz, którego specjalizacja jest właśnie wspomniane 800 metrów. Biegnie równomiernym tempem, doskonale rozkładając swoje siły, a dodatkowo zachowuje rezerwy w razie konieczności sprintu na ostatnich 50 metrach. Natomiast specjalność Marsa w Baranie to sprint na 200 metrów przez plotki. Drzemią w nim potężne pokłady energetyczne, które musi bezwarunkowo wyładować „na maxa tu i teraz”, w przeciwnym razie ciśnienie rozsadzi go na małe kawałki, a przynajmniej tak się jemu wydaje. Aby pokonać dystans 800 metrów, potrzebuje czterech podejść. Nie zawsze podejmuje się trzeciego lub czwartego biegu, gdyż nie zawsze starcza mu werwy, wytrwałości, coś sobie ponaciąga, nabawi się lekkiej kontuzji – pięcioma słowami – Mars w Baranie działa zrywami. Załóżmy, ze Marsa w Baranie aspektuje Neptun ognistą kwadraturą (90°) – otrzymamy wtedy sprintera biegającego na dystansie 100 metrów, w porywach 110 przez plotki. Podejmuje się również wyzwania, z tym ze po jednym, dwóch biegach ma już dość. Doszczętnie wyczerpany przebiera się w ciepły dres i zamiast przygotowywać się do trzeciego podejścia woli sobie pomarzyć jakby to było gdyby wygrał.
Na szczęście Księżyc w Koziorożcu, Słonce w Pannie i jego kwadratura do Saturna trzymają mnie w ryzach i przebiegnę trochę więcej niż 100 metrów w tym aspektem. :)
Tranzyt Uranusa.
Obecnie Uran tranzytuje koniunkcja mojego natalnego Marsa oraz kwadratura natalnego Neptuna. Jedna planeta przyłożyła jednocześnie swoja energie do dwóch planet o przeciwnym charakterze, które w dodatku są ze sobą połączone. Oczywiście nie mogło obyć się bez konsekwencji. Na Marsa działa na razie pozytywnie, już od dłuższego czasz i czuje przypływ energii, do tego stopnia, ze mógłbym latać!... i będę, niedawno postanowiłem skoczyć ze spadochronu – już za 2 tygodnie. :D Staram się ukierunkowywać w pozytywna stronę nadwyżkę energii, aby nie narobić sobie problemów i NA RAZIE :D dobrze mi to wychodzi. Natomiast drugi aspekt dal mi nieźle w kość. „Wzięło” mnie lekko z zaskoczenia, gdyż przez pewien czas tego tranzytu nic się nie działo i szybko o nim zapomniałem. Az tu nagle dostałem takiego „rozwolnienia” psychicznego, ze prawie nic nie jadłem, mało piłem i nie mogłem w ogóle zasnąć. Zorientowałem się dopiero po 4 dniach, co się dzieje. Tranzyt ten wybił mnie z rytmu i przez te - już 6 dni jestem jedynie sprinterem, który biega na 60 metrów. Na szczęście uporałem się z tym i apogeum już minęło, wracam do normalności, z wielkimi nadziejami. Takie trudne tranzyty odległych planet przynoszą ze sobą mnóstwo energii, która oddziałuje na nas kilka miesięcy czy nieraz lat – a mając wiedzę o tym, można z niej wymiernie skorzystać. Czuje, ze ten to prawdziwa okazja! i bardzo się cieszę z niego, gdyż od dłuższego czasu koncentruje się nad poprawa swojej siły woli, chcenia a szczególnie systematyczności, tak żeby przebiegać 700 metrów na jeden raz. Ta kwadratura będzie trwała jeszcze cały miesiąc i postaram się wykorzystać jej energie, krótko mówiąc, do przeobrażenia natalnej kwadratury miedzy Neptunem i Marsem, która jest punktem zapalnym mojego horoskopu.
Aspekty Marsa do Neptuna
Myślę, ze aspekty miedzy tymi planetami od dobrych 15 lat maja świetne ujście dla swojej energii. Cos więcej poza zatracaniem się w fantazjach wszelkiego rodzaju, w których się psychicznie wyżywamy, a po powrocie do „tu i teraz” mamy takie specyficzne wrażenie ze to wszystko, nad czym rozmyślaliśmy, co sobie imaginowaliśmy, wydarzyło się naprawdę. Chwilowo znika presja zrobienia tego czegoś, od czego się oderwaliśmy, bo w końcu Mars się nieźle napracował. Gry komputerowe, ot, co. To idealne miejsce dla realizacji mieszającej się energii płynącej z Marsa oraz Neptuna. Tam, właśnie tam Neptun rozwija swoje skrzydła, szczególnie w grach cRPG, w których to kieruje się drużyna poszukiwaczy przygód przemierzających fantastyczne krainy, pełne smoków, orków, troglodytów. Wykonuje się tam wszelkiego rodzaju zadania, misje, zdobywa doświadczenie, a jak uzbiera się odpowiednia ilość, drużyna zyskuje na mocy i jest w stanie walczyć z coraz to większymi stworami. Ostateczny cel to – uratowanie świata. Prócz tego jest cala masa innych gier, w które można grać z innymi graczami, które są nastawione na rywalizacje, – kto pierwszy ten lepszy – Mars zaciera tylko ręce. Neptun połączony aspektem z Marsem nigdy dotąd nie miał jeszcze tylu możliwości na własną ekspresje, co niestety dla posiadaczy takich aspektów nie jest już takie dobre.
Pozdrawiam
Michal
Dzisiejszy układ planet zdominowany przez dwie multi-kwadratury.
W jednej Słońce + Wenus kontra Mars.
W drugiej Pluton+Księżyc kontra Uran.
W tym czasie TMars byl w trygonie0° do Jowisza, w dodatku przebywał w rejonie MC, w rozluźniającej się kon z Uranem, zmiana wiec jest i myślę ze beda dalsze, choć takie krok po kroku jak widzę. No cóż Saturn sie cofa wiec ...gdzieś za dwa lata beda zmiany i to pewno duzo wieksze gdy Saturn wreszcie wejdzie w znak Skorpiona, czyli bedzie zbliżał się do mojego asc. To co teraz sie dzieje odbieram jako przygotowanie do zmiany ćwiartki.
W każdym razie pracy jest multum, nawet legalna się trafiła :)
Ale żeby nie było tak przyziemnie to 2 czerwca - TNeptun binowil 0° do Słońca - poznałam amerykańskiego muzyka , nazywa sie Joey Green, jego zespól gra jazz - Nat King Cole, Meets, Ray Charles - Swingin'The Blues - takie rytmy. Byliśmy z mężem na koncercie (taki coś jak festyn na wolnym powietrzu) i po prostu do nas podszedł po swoim występie. Jowisz jeszcze był w znaku Byka ale bliskość znaku Bliźniąt już dało się wyczuć - trochę po angielsku, trochę po niemiecku i mamy maila oraz zaproszenie na koncert tym razem w "cafe don feliciano"
To tyle o tranzytach, pozdrawiam :)
Gosiana
Gosiana
Napiszę tutaj, z nadzieją że ktoś zdecydowanie bardziej doświadczony i "poukładany" mnie wesprze "dobrym słowem". Od dobrych paru tygodni mam syndrom rozpierduchy. "Ciemna strona mocy", jak ja to nazywam, zaczyna coraz mocniej manifestować swoją obecność. Astrologia jest dla mnie tak dziewicza, że większość kwestii dopiero poznaję. Dzisiaj mnie tknęło, pobuszowałem trochę po necie i rezultaty są... mało optymistyczne. Saturn zbliża się, powoli powoli do mojego urodzeniowego Plutona. "Problem" polega na tym, że urodzinowy Pluton nie jest sam, tylko w koniunkcji z Lilith...VIII dom, obydwa w Wadze, poczytalem trochę, niestety, pasuje jak ulał...czego się spodziewać? Za wszelkie wskazówki będę bardzo wdzięczny! Udanego letniego przesilenia. Pogubiony "tfardy wodzu".
że Jowisz zbliża się do przejścia przez IC. Kumulacja, nie ma co...
Link do tego wątku forum: Bieżące zjawiska na niebie .1