Z życia papieży .104 ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Prowadzę kwerendę nt. Janusza Korwin-Mikkego. Napisałem o tym na FB. Ojciec JKM ani inni jego męscy krewni pisali swoje nazwisko po prostu Mikke, bez Korwina, a wcześniej Mükke lub Mücke, bo byli Niemcami, chociaż JKM utrzymuje, że wcześniej ze Szwecji. Pytania są dwa: (1) W jakich okolicznosciach i z jakim zamysłem Janusz Mikke dodał Korwin? I zapewne zrobił to urzędowo, nie jako dowolny pseudonim, bo tak jest pisany w dokumencie policyjnym z 1968 r., kiedy miał 26 lat. (Zobacz: https://www.wykop.pl/link/1126141/janusz-korwin-mikke-lustracja-z-archiwum-ipn/ )

Wiadomości o Korwin-Mikkem były mi potrzebne do rozdziału książki "Nasze zwierzęta mocy", którą piszę lub napisałem. Napisałem, jeśli teraz przerwę. Piszę, jeśli nie wytrzymam i dodam jeszcze krótkie rozdziały o Słoniu, Lwie i Rarogu. Może to faktycznie zrobię. Przypomnę, że cykl-serial "Nasze zwierzęta mocy" jest w Tarace i wejdzie do książki, plus kilka rozdziałów, których w Tarace nie będzie. Niżej wklejam rozdział o Drodze Kruka i Korwinie.

Droga kruka

Kruk, jako pewna symboliczna energia, zawiera kilka momentów (składowych). Pierwszym jest upodobanie do skrajności, czyli niemożność zajęcia przynależnego sobie miejsca i wynikająca z tego oscylacja po skrajnościach, jazda po bandzie, wahanie między najbardziej wzniosłym i najbardziej upadłym.

Drugim jest samorodność, stworzenie siebie przez siebie, z czego wynika skrajna niepodległość i niezależność, i idąca za tym samowola, skąd już mały krok do roli trikstera czyli Podważającego. A także stawianie siebie „ponad”: ponad zasadami, ponad ogółem i ponad prawem.

Trzecim jest wierność konieczności, więc twardy realizm, stawanie po stronie Ananke i przeciw chciejstwu, odlotom i łudzeniu się. To jest ten punkt, w którym kruk okazuje się wiernym stronnikiem Apollona.

Czwartym jest rola Rzucającego Wyzwanie, czyli Challengera.

Tak się składa, że znamy w historii kilka osób, które poszły drogą kruka i jednoznacznie to podkreśliły, przybierając odpowiednie imiona lub inne znamiona. Ich biografie mogą służyć za przykład.

Pierwszy przychodzi na myśl Charles-Édouard Jeanneret-Gris... – Nie znamy go? Ależ znamy, lecz pod pseudonimem Le Corbusier. Tak, to ten wielki reformator architektury, który nauczył ludzi XX wieku, jak i w czym mają mieszkać. Jego pomysły i projekty były rewolucyjne, ale... poszły w świat ze zbyt wielkim sukcesem i mamy teraz oto całą planetę zabudowaną lepszymi lub gorszymi kopiami budowli Le Corbusiera. Prostokątne bloki to jego wynalazek. Jego pseudonim przypomina słowo „corbeau”, „kruk” po francusku (był frankofońskim Szwajcarem), i znaczy mniej więcej „krucznik” – czyli jakby „sokolnik”, ale od kruków. Le Corbusier podpisywał swoje pisma rysunkiem kruka. Znakiem kruka jest Wodnik, planetą Uran: Le Corbusier wprawdzie nie miał żadnej planety w Wodniku, lecz Słońce miał w Wadze w ścisłej koniunkcji z Uranem. Miał więc w horoskopie wyrazisty ekwiwalent Wodnika. Do tego Księżyc miał w równie ścisłej koniunkcji z Plutonem, więc z planetą odpowiadającą drugiemu krukowemu znakowi, Skorpionowi. Le Corbusier radykalnie zerwał z całą wielką tradycją architektury każąc ją stworzyć samorodnie od nowa i pokazując jak to zrobić. Przyjrzyj się jego zdjęciom: czyż nie miał w twarzy czegoś z kruka?

Drugim przykładem jest Alissa Rosenbaum... Jej też nie znamy? Znamy, tylko pod przybranym mianem Ayn Rand. Imię brzmi jak niemiecki rodzajnik „ein” czyli „jeden, jakiś”. Nazwisko Rand, gdy odczytamy je też niemieckim kluczem, znaczyć będzie: brzeg, krawędź, skraj, wypełnienie po brzegi... – mamy więc przed sobą pierwszy wymiar kruka, czyli zamiłowanie do skrajności i niemożność znalezienia dla siebie miejsca w tradycji. Bo faktycznie Alissa, rosyjska Żydówka, nie znajdowała dla siebie miejsca ani w Rosji przed- ani tej po-rewolucyjnej, i uciekła z niej przy pierwszej okazji. Dokąd? Do Stanów, a tam do miejsca będącego najbardziej czystą kartą, do Kalifornii, gdzie stworzyła samą siebie od nowa (całkiem jak w micie o kruku) i stała się tam prorokinią radykalnego indywidualizmu. Ayn Rand miała Słońce w Wodniku, znaku kruka. Czy miała też kruka w rysach twarzy? Ja go tam widzę, aż nadto.

Trzecim jest Janusz Korwin-Mikke. Kolejny samo-stwórca, kolejny skrajny indywidualista, zarazem z uporem usiłujący od dekad prowadzić innych. O związku z krukiem i drogą kruka świadczy pierwszy człon jego nazwiska: Korwin, czyli „kruczy”. Tu nie muszę już dodawać, że owego kruka ma – i miał od młodości – wypisanego na twarzy. Skąd ten „Korwin”, wyglądający na herb szlachecki tejże nazwy? Mikkowie, rodzina zrazu niemiecka, protestancka i mieszczańsko-rzemieślnicza, nie mieli tego herbu, jak i nie mieli żadnego. Janusz Mikke dokonał samo-adopcji do tamtego herbu... Znów jak ów kruk z Czukotki, który uznał, że sam siebie stworzył. JKM ma Słońce w Skorpionie, ale Księżyc w koniunkcji z Uranem, więc wodnikowo-uraniczne energie są u niego potężne.

Corbusiera nie znam na tyle, by określić, którym typem enneagramu był. Ayn Rand i Korwin-Mikke stanowczo są Ósemkami-Szefami czyli Challengerami-prowokatorami. Jak kruki.

Najpierw natrafiłem i przeczytałem to: Dlaczego intelektualiści nie znoszą kapitalizmu. Autor: Rainer Zitelmann. Autor cenny, ponieważ stojąc w rozkroku jak postać na karcie 14-Umiarkowanie jedną nogą stoi na gruncie intelektualno-akademickim (jest socjologiem), drugą na gruncie biznesu: prowadzi dużą firmę inwestycyjno-doradczą. Mnie bardzo imponuje połączenie zdolności i sukcesu w obu tych dziedzinach, to dla mnie jest wręcz ideał. Chętnie bym zobaczył horoskop Zitelmanna -- niestety, Astro Data Bank go nie zna.

https://www.rp.pl/publicystyka/art36962571-michail-gorbaczow-nie-zyje-ostatni-taki-sekretarz -- Ciekawie o nim piszą. Artykuł wolno dostępny.
A tu on: Michaił Gorbaczow. Ciekawe że ma to o czym dzisiaj chcę opowiedzieć: binastrię Wenus i Marsa, chociaż dziwną, bo w opozycji, a Mars obciążony Plutonem, Wenus Saturnem. Zmarł podczas tranzytu: opozycji Saturna do urodzeniowego Księżyca.

W dniu jej urodzenia w południe Księżyc był Lew 15°53’. Grotowski miał Słońce Lew 18°04′ (z poprawką na nieznaną/rekonstruowaną godz. uro.). Nie zdziwiłbym się, gdyby mieli ściślejszą koniunkcję Sło. i Ksi. Teatr-sekta Grotowskiego był towarzystwem wyraźnie męskim. Trwałymi, od początku do końca działalności, jego aktorami byli mężczyźni. Mirecka była jedyną "trwałą" kobietą. (Niestety, nie miała naszej ulubionej koniunkcji Wenus-Mars. Wenus w dniu uro. była około 8^ Wodnika, ognisty punkt w Wod.) Zobacz w Kanwasie: Rena Mirecka, dzień urodzenia.

Wacław Niżyński (jego dane urodzeniowe są w Astro Data Banku). Niestety, ów bóg tańca nie miał związków Mars-Wenus. Horoskop nie z gatunku tych, przy których wołamy wielkim głosem: astrologia samą prawdę mówi!

25 lat temu zginęła w wypadku samochodowym Diana, Słońce tranzytowało jej Plutona, no prawie, gdzie Pluton w natalu jest w koniunkcji z Marsem. Urodziła się 1 lipca 1961 roku o godz. 19.45. Kochała Karola lecz on jednak oddał serce innej, Camilli, z którą spotykał się potajemnie i z którą jest do dziś. Ślub Diany i Karola odbył się 29 lipca 1981 roku, choć znaki na niebie i ziemi były nie sprzyjające. W dniu ślubu Pluton tranzytował Mc Diany a Neptun mijał Ascendent. Mars tranzytował natalne Słońce. To nie mogło się dobrze skończyć. W książce autorstwa Mortona ujawniono, że Diana zaczęła chorować na depresje i bulimie, miała epizody samookaleczania i próby samobójcze.To nic nie pomogło bo Karol kochał Camilę

Do kolekcji dodałem Karl Friedrich May 1842-02-25. Bingo! Słońce 6°55′ Ryb czyli z dobrą dokładnością w punkcie fantastów odlotowców, jak Steiner, Witkacy, Beksiński. Horoskop w ogóle bardzo "nasz", tzn. jest dobrą ilustracją reguł, które usiłuję propagować. :) Astrologia jest Wielka! ( علم التنجيم عظيم!  -- Google twierdzą, że tak to idzie po arabsku. :) Pisarz wprawdzie z niskiej półki, ale horoskop z najwyższej jeśli chodzi o "zgadzanie się". Ślę wdzięczność Beacie, że zwróciła na niego uwagę.