2023-01-05. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Blog poniedziałkowy

« Astrologia jako wiedza otorbiona SPIS ↓ Czekanie na rok 2025 »

Czytaj w Czytelni

Ile jest planet i dlaczego tyle? ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Zależnie od kontekstu, można słusznie mówić, że planet jest 7, 8, 10 lub więcej.

1) W starożytności znano 7 planet. Za planety uważano ciała niebieskie poruszające się regularnie. Prócz nich były (tzn. widziano na niebie, podziwiano i opisywano) gwiazd tzw. stałe, tzn. nieporuszające się względem innych, oraz poruszające się lub pojawiające nieregularnie czyli wszelkie „meteory”, w tym komety i bolidy.

Właściwych planet znano 5: Merkury, Wenus, Mars, Jowisz, Saturn. Do tej liczby doliczano światła: Słońce i Księżyc. Tych 7 klasycznych planet tworzyło zwarty system znaczeniowy: każdej odpowiadał pewien bóg lub bogini wraz z charakterystycznymi dla siebie właściwościami lub cnotami, szczególna dziedzina życia, a także metal. (Słońce: złoto, Merkury: rtęć itd., dalej patrzymy do Wikipedii.) Każda planeta władała dwoma znakami zodiaku, prócz świateł, które władały po jednym znaku (Księżyc Rakiem, Słońce Lwem) – tzn. sprawiała, że inna planeta znalazłszy się w tym znaku upodobniała się do planety-władcy lub „grała w jej drużynie”. Każda planeta miała znak, w którym była wywyższona, tzn. nabierała szczególnej siły, np. Wenus w Rybach, Słońce w Baranie. Edukacja astrologa polegała na tym, żeby w każdym szczególe świata widzieć emanacje tej lub innej planety. Kto zna koncepcję Philippe'a Descoli o czterech (możliwych) ontologiach, od razu zauważy, że starożytna i późniejsza, do renesansu włącznie astrologia była doktryną analogistyczną, tzn. starała się (roz)poznać świat poprzez doszukiwanie się analogii w tym, co zrazu wydaje się niepodobne.

Ciężkie czasy dla astrologii nadeszły, kiedy wraz z filozofią Oświecenia (zaczynając od Kartezjusza i Newtona) i związaną z nią fizyką, światem europejskiej myśli zawładnęła konkurencyjna i bezwzględna ontologia naturalistyczna (tzn. przez Descolę nazwana naturalistyczną). Ontologia naturalistyczna rozdzielała niby ostrym cięciem to, co materialne i zewnętrzne od tego, co psychiczne i wewnętrzne. Wg o. naturalistycznej to co materialne i zewnętrzne było jednakowe dla wszystkich bytów i poznawalne, a to, co wewnętrzne (psychiczne) było wzajemnie niepoznawalne (poznawalne tylko pośrednio, przez to, co ktoś mówi lub robi), wzajemnie zagadkowe, ale przy tym przeważnie zbędne do opisania zewnętrznego i przez to „prawdziwszego” świata. Co jeszcze: ontologia naturalistyczna uważała myśl (czyli „wewnętrzność”) za bezsilną. Uznano, że człowiek mógł coś zrobić tylko używając mięśni (gdy czynił sam) lub mowy, gdy nakazywał komuś coś zdziałać. W tej rewolucji naturalistycznej najważniejsze było to, że rozcięto i oddzielono barierą to, co psychiczne i to, co zewnętrzne-materialne. Tymczasem astrologia był nauką jednocześnie o tym, co zewnętrzne i co wewnętrzne. Łączyła zewnętrzność (planety itd.) z wewnętrznością (życiem duszy, ludzkiej psyche). Dlatego przez nowy światopogląd naukowy została odrzucona.

2) Dzięki wynalezionemu teleskopowi, zaczęto odkrywać planety nieznane w starożytności i później. W roku 1781 William Herschel odkrył Urana. W 1846 r. odkryto Neptuna. W 1930 r. Plutona. Astrologowie dołączyli te 3 planety do klasycznej siódemki i w XX wieku uformowała się astrologia 10-planetarna.

Lista planet
10 planet astrologii 10-planetarnej

3) Prócz tego już od początku XIX wieku odkrywano planetoidy w większości orbitujące między Marsem a Jowiszem. Astrologowie doszukiwali się w nich znaczeń, lub nie. W 1977 r. odkryto obiekt-planetoidę w nietypowym miejscu: między orbitami Saturna i Urana. Nazwano go Chiron. W latach gdy ja zaczynałem poznawać astrologię, obiekt ów był sensacją, dopisano go do listy horoskopowo znaczących planet i przydano znaczenie: rola nauczyciela, duchowego mistrza i uzdrowiciela. Uznano go za patrona New Age, która wtedy kwitła.

W roku 1992 odkryto obiekt nazywany dziś (15760) Albion, a wcześniej 1992 QB1 („kubiłan”). Albion jest mały (ok. 150 km) i krąży po orbicie podobnej do Plutona. W następnych latach wysypał się niezliczony rój obiektów transneptunowych (zob. Lista obiektów transneptunowych) i okazało się, że Pluton należy do tej grupy, więc nie ma powodu uważać go za planetę – w sensie astronomii. W 2006 r. Plutona skreślono z listy planet.

Jednak część astrologów włącza niektóre z tych obiektów do rodziny planet rysowanych i interpretowanych w horoskopach. Najczęściej włączane są cztery: wspomniany Chiron (planetoida trans-saturnowa), Eris (obiekt transneptunowy), Ceres (największa z planetoid klasycznych orbitująca między Marsem a Jowiszem, zaliczana do planet karłowatych jak Pluton), oraz jeden obiekt niematerialny, czyli Lilith, definiowana jako apogeum (najdalszy punkt od Ziemi) orbity Księżyca. Wtedy razem tych planet horoskopowych jest 14. Niektórzy miłośnicy rysują tych obiektów jeszcze więcej.

4) Dlatego w teście nr 9 z dnia 30 grudnia 2022, gdzie zapytałem, „ile jest planet”, podpowiedziałem:
– 7 (siedem) – ponieważ tyle było planet klasycznych, znanych od starożytności i mających swoje miejsca w ówczesnych systemach filozoficznych, religijnych i innych;
– 8 (osiem) – bo tyle planet kwalifikuje dzisiejsza astronomia;
– 10 (dziesięć) – tylu planet używała (i używa) standardowa astrologia, która uformowała się w XX wieku i którą uważam za nadal obowiązującą.
– 14: tyle się robi planet, gdy dorysować Lilith, Ceres, Chirona i Eris.

2023-01-05. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Blog poniedziałkowy

« Astrologia jako wiedza otorbiona SPIS ↓ Czekanie na rok 2025 »

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora, którym jest Wojciech Jóźwiak.