2011-10-15. Bogdan Zbrzeżny "Sagitari". Cykl: W drodze do punktu OMEGA

SPIS ↓

Czytaj w Czytelni

Cykl Węzłów Księżycowych ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.


Wierzyć nie wierzyć? Brać pod uwagę czy zaniedbać? Mowa oczywiście o Węzłach Księżycowych. A ponieważ, nic tak nie uczy jak własne doświadczenie, więc przedstawię tu, na bazie mojego horoskopu, kilka swoich refleksji, których celem będzie próba oceny przydatności WK w horoskopie. Podstawą odniesienia będzie poniższy rysunek:


Na rysunku tym zaznaczyłem te aspekty, które związane są z WK w omawianym horoskopie. Zachodzą tu bardzo ścisłe relacje między Saturnem, Asc - Dsc, i WK. Wszystkie te punkty lokują się w 22.5° znaków w których się znajdują - zaznaczone są na zewnętrznym okręgu, a umownie będę je nazywał P0. W związku z powyższym zacząłem przypuszczać (od momentu kiedy zacząłem patrzeć na swój horoskop przez pryzmat czasu), iż te same punkty w innych znakach mają swoje znaczenie. Pierwsze punktem sprawdzającym P0 był punkt Barana. Tak się składa, że Księżyc mojej żony wplata się w oś Słońce/Jowisz - Księżyc w moim horoskopie (zaznaczony na zewnątrz dużego okręgu). Ważność tego Księżyca podkreśla dodatkowo lokalizacja Węzła Księżycowego Wstępującego mojej żony (nierozerwalnie wszak związanego z Księżycem) w P0 Barana. W ten sposób WKW żony domyka trygon znaków ognistych w moim horoskopie, wskazując jednocześnie, iż punkt ten jest istotny, a przez posadowienie w nim WKW żony (przyszłość) wydaje się sugerować, iż elementy horoskopowe zdarzeń w życiu wpływające na przyszłość będą miały z nim coś wspólnego (ale to może być temat do całkiem osobnej refleksji). Ten trygon interpretuję następująco: przyszłość mojej żony - jej WKW, związana jest z moją osobą - mój Asc, zaś nad stabilnością związku harmonijnie czuwać będzie Saturn (leżący w dodatku w pobliżu mojego punktu Harmonia). Stabilności związku sprzyja jednocześnie koniunkcja Księżyc żony / moje Słońce. Która jest dodatkowo "usztywniana" przez kwadraturę Saturna żony ulokowanego w 3° Panny (nie jest zaznaczony na rysunku). Jeśli więc punkt P0 Barana ma znaczenie to również znaczenie powinien mieć punkt P0 Wodnika, leżący w opozycji do Saturna i domykający strukturę T-kwadrat (którą Saturn tworzy z osią moich WK) do pełnego kwadratu. W tym punkcie, zwłaszcza w aspekcie tranzytów, również czas powinien wyznaczać istotne wydarzenia w życiu. Punkt ten można potraktować jako punkt wyjścia palca bożego opartego na punktach Pp i Pm, czyli punktach P0 zlokalizowanych w Rybach i Koziorożcu. To wstępne naświetlanie ważności Księżyca (mojego i żony będących w opozycji) kieruje moją uwagą również na WK (moje i żony) jako elementy stowarzyszone z Księżycem. Nie wchodząc w szczegóły, zwrócę tylko uwagę na dwa wydarzenie:

- poznanie żony, które ma miejsce wówczas gdy tranzytujący WKW przechodzi przez punkt Pp,
- zawarcie związku małżeńskiego w czasie gdy tranzytujący WKW przechodzi przez punkt Pm.

Oba wydarzenia mają miejsce podczas drugiego cyklu WK. Cykl ten wręcz "nasączony" był wydarzeniami które, w pewnym sensie, zdeterminowały dalszy przebieg mojego życia. Oczywiście, będąc młodym człowiekiem, szukałem gwiazd, a raczej ich odbicia, w oczach przyszłej żony i nie w głowie mi były "gwiazdy rzucone na papier". Po latach, na etapie zaprzyjaźniania się z astrologią, zwróciłem uwagę na powyższe korelacje, które wydają się być nieprzypadkowe. Biorąc pod uwagę i to że okres WK odpowiada 5 harmonicznej z 12% udziałem (przez co wydaje się być ważniejszy niż Jowisz) w aproksymacji cyklu życia uważam, że na WK należy zwracać uwagę. Potwierdza to również tranzyt WK na czas trwania III Konferencji PSA.


Obecnie


Ciekawie bowiem wygląda ów czas. Jeśli wziąć pod uwagę tranzyt Węzła Księżycowego (rzeczywistego!) to tenże wędrując przez strefę Asc tworzy kolejno (patrz poniższy rysunek):


- koniunkcja Wenus - według [9] mamy: "Wszelkie relacje międzyludzkie są harmonijne .... Dobry okres do rozwoju biznesu, podniesienia stopy życiowej w zakresie spraw domu, w którym leży Wenus." Ale mamy też: "Nieharmonijne aspekty natalnej Wenus wskazują na okres napiętych stosunków towarzyskich, partnerskich, straty finansowe, zachwianie pozycji zawodowej, humorzastość oraz popuszczenie cugli własnym zachciankom". Opozycja Wenus/Uran w moim horoskopie to aspekt raczej nieharmonijny, zaś zbliżający się okres przejścia na emeryturę to raczej zachwiania pozycji zawodowej, nie mniej jednak w kategoriach praw czasu jest to raczej konieczność - nie da się ukryć, iż połączona z pewnymi stratami finansowymi.

- opozycja Uran - według [9] mamy: "Czas, w którym występuje silna tendencja do nagłych i nieprzemyślanych zmian oraz podkreślania swojej niezależności, indywidualizmu prowadzącego do wielu trudnych sytuacji w różnych dziedzinach życia. Niekorzystny dla zdrowia." Nauczyłem się już nagłe i nieprzemyślane zmiany generują nagłe i nieprzewidywalne sytuacje więc próbuję w cuglach trzymać "nieprzewidywalność" Urana. Zdrowie? Obraz płuc odpowiedni dla wieku.

- koniunkcja Asc - zanim dojdzie do koniunkcji mamy do czynienie z tranzytem WK przez I dom. Pozycja WK w I domu to według [10]: "Tutaj wymagana jest pełna, jasna identyfikacja samego siebie na tle środowiska. W pierwszym domu przedstawiamy się. Jest to dom ekstrawertyczny - tu muszę dać się w pełni poznać, zaprezentować swoje JA. Przy węźle księżycowym w pierwszym domu jest potrzebna odwaga w przedstawianiu się i powiedzeniu: "taki jestem, jakim mnie teraz widzicie, takim chcę być i takim musicie mnie zaakceptować"". Tranzyt WK przez mój I Dom trwa od kwietnia 2009 roku. Myślę, iż w tym czasie wystarczająco przedstawiałem się na stronach AA (Astroakademia - forum astrologiczne prowadzone przez Wojciecha Jóźwiaka).

Przejście WK przez Asc to czas przeorientowania swojego podejścia do świata, to moment, w którym nie chodzi już o zaprezentowaniu światu swojego JA a raczej poznawanie owego JA w samotności. O XII domu powiada [10]: "Dom dwunasty jest najbardziej oddalony od świata zewnętrznego. Jest on niejako odizolowany od TY, oprócz tego jest to bardzo introwertyczny dom - odpowiada on pasywnemu znakowi Ryb. W domu tym czekamy aż coś nas dotknie, aż coś samo przyjdzie. Jest on miejscem wewnętrznego zwrotu oraz poszukiwania samego siebie. Węzeł księżycowy w domu dwunastym oznacza, że człowiek potrzebuje wycofać się od czasu do czasu z aktywnej działalności, bu skoncentrować się na samym sobie".

I dalej mówi o przejściu WK z domu I do XII: "Dom pierwszy i dwunasty stanowią w systemie domów astrologicznych przestrzeń JA. Między nimi znajduje się punkt JA, ascendent. W domu pierwszym JA uzewnętrznia się, zwraca do świata, oznajmia "tu jestem". Introwertycznym domem JA jest dom dwunasty. Tu nie chodzi o to, by się światu przedstawić, lecz dystansować się od świata by móc być tylko samym sobą. To bowiem oznacza dokładne poznanie siebie, jakim się naprawdę jest i zaakceptowanie siebie takim. Samoobserwacja, samopoznanie i poszukiwanie siebie to główne zadania, które tu trzeba wykonać. Poza tym jednak można zająć się czymś ambitniejszym, problemem ważniejszym, a mianowicie odnalezieniem więzów, które nas łączą z większą całością, z kosmosem, ludzkością, Bogiem. Te transcendentne przeżycia prowadzą nas do poczucia uczestniczenia w wielkim dziele jako całości".

Jeśli przyjąć, iż WK to jakby drugi Jowisz w naszym horoskopie to można, w moim przypadku powiedzieć, że XII dom będzie w totalnej władzy Jowisza w najbliższym czasie. Mamy bowiem: Jowisz natalnego na szczycie tego domu i WKt na pozycji Asc. Wędrówka WK przez XII dom trwać będzie aż do wiosny 2012 roku. Obrazuje go poniższy rysunek:




Jest czas na "zastanowienie się". Wejście WKt w strefę Asc synchronizuje się z początkiem III Konferencji PSA! Jeśli przyjąć, że uczestnicy owej zajmują się odnalezieniem więzów, które nas łączą z większą całością, z kosmosem, ludzkością to owa synchronizacja jest, ze wszech miar na czasie.

Wracając pamięcią w czas miniony odnotowałem trzy tranzyty WK przez XII dom:
- w latach 1955-1956, początek edukacji. Trudno tu mówić o samopoznaniu, chyba że przyjąć, iż wejście na ścieżkę zdobywania wiedzy jest, swego rodzaju, inicjacją procesu samopoznania.
- W latach 1974-1975, to również swego rodzaju początek edukacji. Odbywa się ona na płaszczyźnie rodzinnej. Towarzyszą jej narodziny dwóch synów i próba życia w rodzinie, czyli "na kupie" razem z rodzeństwem i rodzicami w jednym mieszkaniu. Samopoznanie uczy odporności psychicznej na godzeniu pracy, nauki, współżycia i komunikacji z innymi członkami rodziny.
- W latach 1992-1993, to samopoznanie przez zdobywanie nowych umiejętności, które są niezbędne w nowej pracy, jak również w nowej rzeczywistości ekonomicznej, której 45reguły, nie do końca poznane, determinują czas transformacji.

Nadchodzący tranzyt WK przez XII Dom to ostatnia szansa na samopoznanie. Coraz bardziej docierają do świadomości słowa Jezusa (Mateusz 6.27):

"Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia".

I jego rada: "Nie troszczcie się zbytnio .....". Decyzja o przejściu na emeryturę podjęta, stopniowo odcinam kolejne dni z centymetra, którym odliczam dni do przejścia na zasłużony odpoczynek. Do tego samopoznania przygotowuję się już kilka lat (chociażby przez obecność na stronach AA). Przestałem się też już troszczyć zbytnio o jutro świadom czasem, iż jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie.

Jeśli więc w ostateczności nie chodzi o to, by się światu przedstawić, lecz dystansować się od świata by móc być tylko samym sobą, to będąc sam doświadczeniem i doświadczanym w życiu, mam wystarczająco dużo materiału do odnalezieniem więzów, które nas łączą z większą całością.

Przyjmując że [10]: "Węzeł księżycowy w domu dwunastym oznacza, że człowiek potrzebuje wycofać się od czasu do czasu z aktywnej działalności, by skoncentrować się na samym sobie" i odnosząc to do tranzytu WK na planie mojego horoskopu, dziś ku takiemu wycofaniu powinienem podążać.

Z krótkiego opowiadania:

Jeden z uczniów tak głęboko czcił Mistrza, że uważał go za samego Boga.
"Powiedz mi Mistrzu", prosił, "po co przyszedłeś na świat?"
"Aby nauczać głupców takich jak ty, że nie powinni marnować czasu na oddawanie czci Mistrzowi", brzmiała odpowiedź.

Minuta nonsensu - Antony de Mello SJ

wynika bowiem, że do samopoznania Mistrza należy szukać wewnątrz siebie a nie wśród świata. Nasze życie, jego wzloty i upadki, to Mistrz, z nauk którego powinniśmy skorzystać. Mistrzowie świata mogą nas, co najwyżej, zaliczyć do głupców. Budząca się świadomość tego, iż przestaje być ważne "tu jestem", które w refleksji i zadumie przekształca się w "byłem", daje i pewność, że ów Mistrz wewnętrzny zaczyna spoglądać na nas życzliwym okiem. Wszak to tylko on ma prawdziwą wiedzę o nas.

Tak dziś odbieram tranzyt WK przez XII Dom. Tranzyt ten dodatkowo wydaje się zwracać uwagę na plan życia, który niesie pełnia w moim horoskopie. O pełni powiada [11], osoby takie: "W odpowiednim czasie zaczynają widzieć światło i zdają sobie sprawę, że święty miraż, którego poszukiwali, nie może być zrealizowany z udziałem innej osoby, polega bowiem na syntezie własnych wewnętrznych biegunowości, zwłaszcza dotyczących myślenia i działania oraz Ducha i materii". Nie znaczy to, że już widzę światło, ale potrzeba syntezy własnych wewnętrznych biegunowości wzrasta we mnie już od pewnego czasu - niczym ziarno gorczycy. Czy będą w nim mieszkać ptaki niebieskie?, czas pokaże.


Przypisy

[9] - Astrologia, tranzyty - K. Konaszewska-Rymarkiewicz

[10] - Astrologia węzłów księżycowych - Bruno i Louise Huber

[11] - Rok 2012 i środek galaktyki - Christine R. Page


2011-10-15. Bogdan Zbrzeżny "Sagitari". Cykl: W drodze do punktu OMEGA

SPIS ↓

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora, którym jest Wojciech Jóźwiak.