2012-05-03. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Więcej dla ciekawych

« Cykle Saturna i Jowisza a duch... SPIS ↓ Progresja sekundarna a cykle planetarne i... »

Czytaj w Czytelni

Progresje i dyrekcje, minimum o nich ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

W "Astrologii samopoznania" o progresjach wspomniałem tu: 40. Wstęp do badania zjawisk w czasie - i nadal ten rozdział polecam.

Progresja a dyrekcja

Przez "progresje" często rozumie się zarazem dyrekcje. Nie wszyscy autorzy rozróżniają te dwa terminy i pojęcia. Obie metody, i progresje i dyrekcje, mają to wspólne, że (po pierwsze) dotyczą prognozowania (a mówiąc ściślej, dotyczą przebiegu czasowego), i (po drugie) nie bazują na rzeczywistym ruchu planet.

Porównajmy progresje i dyrekcje z tranzytami.

Tranzyt polega na tym, że porównuje się (realne) położenia planet w pewnej chwili czasu z położeniami planet w chwili urodzenia, czyli w horoskopie urodzeniowym. (Lub, ogólniej w horoskopie początku pewnego procesu - którym może być życie człowieka, trwanie związku lub działalność jakiejś instytucji, firmy, umowy itd.) Porównanie planet, to, oczywiście, aspekty między nimi. Czyli metoda tranzytów polega na znajdywaniu i interpretowaniu aspektów między planetami w dwóch chwilach czasu: w chwili początkowej - i pewnej chwili "bieżącej". Jeśli ta "bieżąca" chwila jeszcze należy do przyszłości, to takie badanie tranzytów jest prognozą.

Progresja (czyli: metoda progresji) jest formalnie bardzo podobna do tranzytu: też porównujesz z urodzeniowym kosmogramem położenia planet - tylko że w tym wypadku są to położenia planet w innym czasie. W progresjach czas przeskalowujemy.

Najbardziej obiecująca wydaje mi się metoda zwana progresją sekundarną. ("Sekundarna" = druga z kolei.) Przyjmuje się w niej, że czas płynie tak, jakby kolejne dni odpowiadały latom/rokom. 1 obrót Ziemi czyli 1 doba w świecie planet odpowiada 1 cyklowi ruchu Słońca-Ziemi, czyli 1 rokowi w życiu osoby.

W progresji sekundarnej czas zostaje przeskalowany ("zagęszczony") w stosunku 1 : 365.2422 . (Podobnie jak w przestrzeni mapa "zagęszcza" faktyczną powierzchnię Ziemi.)

Dyrekcja (metoda dyrekcji) polega na tym, że nie przeskalowujemy czasu, tylko czas odczytujemy ze stosunków przestrzennych. np. przyjmujemy, że stan nieba w chwili, kiedy Słońce przesunęło się o 1 stopień, odpowiada 1 rokowi. (Tak określona dyrekcja doprowadzi do wyników bardzo podobnych, co progresja sekundarna! Sprawdź.)

W przypadku skrajnym i niejako "czystym" każdą różnicę położeń planet w horoskopie urodzeniowym (początkowym) uważamy za wskaźnik czasu jakiegoś życiowego procesu. Np. jeśli ktoś ma w horoskopie urodzeniowym Merkurego w pozycji 36 stopni (czyli 6° Byka, jak ja, WJ), a Wenus w pozycji 63° (czyli 3° Bliźniąt, jak ja), to różnica między tymi planetami równa 27 stopni przejawi się (lub już się przejawiła) jako pewne ważne wydarzenie natury Merkurego i Wenus, np. jako jakiś ważny akt twórczy - w wieku 27 lat. (U mnie wypadałoby to na rok 1978 i faktycznie umiałbym pewne wydarzenia z tamtego czasu zinterpretować właśnie tak.) Metoda ta jest stara i jeszcze starożytna. Czy faktycznie działa, wymagałoby to systematyczniejszych badań i porównań. Ma ona wadę: przesadnie i nadmiernie zaznacza lata 30, 60 i 90 życia - o tym pisałem w Astrologii samopoznania.

Progresja prymarna (tak tę metodę nazywa się tradycyjnie i historycznie) wymaga osobnego objaśnienia. Skala czasu polega tu na tym, że odpowiednikiem upłynięcia 1 roku w życiu jest czas potrzebny na przejście 1 stopnia ekliptyki przez medium coeli w urodzeniowym horoskopie. Tak jak w progresji sekundarnej modelem upływania kolejnych lat życia było mijanie kolejnych dni po urodzeniu, tak tutaj modelem kolejnych lat jest obracanie się nieba o kolejne stopnie. Porównuje tu się nieruchomo "zamrożony" układ planet z chwili urodzenia z układem planet obracających się wraz z ruchem dziennym Ziemi (i sfery niebieskiej widzianej z Ziemi). Przyznam się, że metoda ta wydawała mi się zawsze zbyt dziwaczna, żeby ją uznać za obiecującą i praktycznie stosować.

Wszystkie te metody wymagają "odnowienia", czyli systematycznego przebadania i sprawdzenia, czy i ewentualnie jak, działają w praktyce.

2012-05-03. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Więcej dla ciekawych

« Cykle Saturna i Jowisza a duch... SPIS ↓ Progresja sekundarna a cykle planetarne i... »

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora, którym jest Wojciech Jóźwiak.